• Link został skopiowany

Kora opisała relację z Terleckim jako toksyczną. Rozstali się po zdradzie

Kora przed laty była zakochana w Ryszardzie Terleckim, jednak wspomnienia z tego związku określała jako bolesne i destrukcyjne. Jej decyzja o zdradzie była formą buntu przeciwko toksycznej relacji.
Kora opisała relację z Terleckim jako toksyczną. Rozstali się po zdradzie
Fot. KAPIF

Zanim Kora została znaną piosenkarką, a Ryszard Terlecki jednym z najbardziej kontrowersyjnych polityków połączyła ich burzliwa młodzieńcza miłość. W latach 60. zakochani tworzyli jedną z najbardziej kolorowych par krakowskiego środowiska hippisowskiego. Ich związek, choć pełen pasji i emocji, zakończył się w dramatycznych okolicznościach, które artystka po latach opisała jako akt wyzwolenia z toksycznej relacji. 

Zobacz wideo Narożna o Korze i Steczkowskiej. Zareagowała na hejt

Kora i Ryszard Terlecki przed laty byli parą. To była miłość od pierwszego wejrzenia 

Kora i Ryszard Terlecki poznali się w 1968 r. Artystka miała wtedy 17 lat, a przyszły polityk 19. Jak możemy przeczytać na łamach publikacji "Słońca bez końca. Biografia Kory" mężczyzna zakochał się w wokalistce od pierwszego wejrzenia "Spodobała mi się od razu - szczupła, śliczna dziewczyna, ciemne, długie włosy splecione w dziwne warkoczyki. Przyszła w kolorowej sukience, na szyi miała dużo różnych korali, na rękach błyskotki i bransolety. Prawdziwa hipiska" - wyznał po latach. Choć związek początkowo wydawał się romantyczny i beztroski, z czasem Kora zaczęła dostrzegać jego ciemne strony. W książkach poświęconych artystce - "Się żyje" Katarzyny Kubisiowskiej i "Podwójna linia życia" Beaty Biały - pojawiają się wspomnienia o psychicznej dominacji, manipulacji i przemocy emocjonalnej. Sama wokalistka określiła relację z Terleckim jako "sadystyczną" i "toksyczną". W drugiej z wymienionych publikacji do zarzutów odniósł się sam polityk. "Opowiadała też, że bardzo zdominowałem ją psychicznie, że to był sadystyczny związek. Nigdy nie miałem takiego wrażenia" - wyznał.

Kora i Ryszard Terlecki przed laty tworzyli związek. Artystka zdradziła polityka 

Przełomowy moment w relacji zakochanych  nastąpił, gdy Kora - jak sama wyznała - postanowiła zdradzić Terleckiego na jego oczach. Był to dla piosenkarki akt buntu i symbolicznego zakończenia destrukcyjnego etapu w życiu. Artystka opowiedziała o tym na kartach książki "Podwójna linia życia". "Zbuntowałam się przeciwko temu i znalazłam sposób, żeby się z tego wyzwolić. [...] Po prostu zdradziłam go na jego oczach. Od razu poczułam się całkowicie wyzwolona. Z "Psem" [przyp. red. - pseudonim Terleckiego] rozstałam się, bo bardzo mnie dręczył" - wyjawiła na łamach publikacji Kora. 

Więcej o: