Dominika Kulczyk i Jan Lubomirski poznali się podczas balu. Prawda, że brzmi to jak początek romantycznego filmu? Początkowo to książę zabiegał o względy córki najbogatszego Polaka, podczas gdy ona było średnio zainteresowana jego osobą. Wytrwałością zdziałał jednak wiele.
Krótka historia miłości
Z początku córka Jana Kulczyka nie była przekonana do księcia, szybko jednak zmieniła zdanie.
Tata chciał nas ze sobą poznać, ale ja stworzyłam sobie w głowie stereotypowy obraz księcia: egocentryk, dziwak, odrealniony. Ja, kapitalistka, kupiłam komunistyczną propagandę o rozkapryszonej arystokracji. Jaś był jednak uparty i zdecydowany, bo na trzeciej randce powiedział niby żartem, że będę jego żoną. Rzadko spotykałam mężczyzn, którzy wiedzieli, czego chcą. Okazało się, że jest zaprzeczeniem cech, które mu wmówiłam. To mężczyzna, który daje 100 proc. wsparcia, ale i romantyk w starym stylu - opowiadała Dominika Kulczyk w wywiadzie dla pisma "Twój Styl".
Jak na romantyczną historię przyszło, para szybko stanęła na ślubnym kobiercu. Ślub cywilny wzięli w 2001 roku. Uroczystość była zaplanowana z rozmachem. Pobrali się na pokładzie samolotu lecącego do Wenecji. Już na miejscu, we Włoszech, wzięli natomiast ślub kościelny.
Proza życia
Para doczekała się dwójki dzieci. W 2004 roku przyszedł na świat Jeremi, a w 2008 roku Weronika. Rodzina na medal, chciałoby się rzec. 11 września 2011 roku Dominika Kulczyk i Jan Lubomirski odnowili nawet przysięgę małżeńską. Wydali wówczas uroczyste przyjęcie na ponad 700 osób.
Zaledwie dwa lata później zaskoczyli wszystkich. Przestali pokazywać się razem publicznie, zaczęło dużo mówić się o rozpadzie wieloletniego pożycia.
Przez prawie 6 miesięcy udało im się utrzymać rozstanie w tajemnicy. Zadbał o to sztab prawników Jana Kulczyka - czytaliśmy doniesienia prasy.
Rozwód para sfinalizowała 18 listopada 2013 roku. Najważniejsza dla byłego małżeństwa była prywatność własna i dzieci. Dobro pociech stawiali ponad wszystko.
W sprawach osobistych wiele się zmieniło. Wierzę, że zmiany są dobre, że zawsze prowadzą ku lepszemu. Najpierw jesteśmy wystraszeni, bo zmiana to na początku wstrząs, ale potem zawsze prowadzi ku lepszemu - powiedziała kilka miesięcy później Dominika Kulczyk w rozmowie z magazynem "Gala".
Dla mnie etykiety nie mają znaczenia. Ważniejsze od tego jest - być sobą. Pozwoliłam sobie na luksus bycia sobą. Zyskałam prawdę a prawda nigdy nie jest egoistyczna. (...) nigdy nie rozstaniemy się ze swoimi wspomnieniami. Nigdy nie rozstaniemy się z tym, co przeżyliśmy wspólnie. Z byłym mężem już na zawsze będą łączyć mnie dzieci. Nie jestem żoną, ale jestem mamą. Nasze dzieci miały przyjść na ten świat, miały mieć tę właśnie mamę i tego właśnie ojca. Zawsze z Jasiem tak im mówiliśmy, że one sobie nas wybrały - dodała.
Dominika od tamtej pory była łączona w parę z Pawłem Delągiem, jednak żadne z nich nie potwierdziło tej relacji. Córka Kulczyka spotyka się z tajemniczym mężczyzną, jednak relację trzyma z dala od mediów.
Jan Lubomirski-Lanckoroński dwa lata temu wziął ślub z Heleną Mańkowską, współwłaścicielką "Uzdrowiska Szczawnica". Doczekali się córki Elisabeth Heleny.
