Agata Kulesza należy do grona gwiazd, które unikają blasku fleszy i strzegą swojej prywatności. Aktorka rzadko pojawia się na branżowych imprezach i nie udziela zbyt wielu wywiadów. Niedawno zrobiła wyjątek i w rozmowie z serwisem "Co za tydzień" wróciła pamięcią do trudnych wydarzeń sprzed lat.
Informacja o rozwodzie Agaty Kuleszy i Marcina Figurskiego pojawiła się w mediach pod koniec 2019 roku. Przez kolejne miesiące trwała prawdziwa batalia sądowa, a na jaw wychodziły niepokojące informacje. Aktorka zdradziła, że przetrwała trudny czas dzięki cierpliwości. Nieoceniona okazała się także pomoc przyjaciół oraz terapeuty.
Życie pokazało, że potrafię rzeczy przeczekać. To nie jest fajne, kiedy w trakcie rozwodu jest się na okładkach pism i to z dodatkiem dziwnych komentarzy. Mogłabym od razu pójść z tym do mediów i opowiedzieć moją wersję. Ale tego nie zrobiłam. Uważam, że na tej metaforycznej wojnie nie trzeba walczyć tą samą bronią, której używa atakujący. Dla mnie cierpliwość, to nieschodzenie poniżej swojego standardu, niewikłanie się w przepychanki - stwierdziła Agata Kulesza w wywiadzie dla "Twojego Stylu".
Najcięższe momenty są już za nią. W rozmowie z "Co za tydzień" Kulesza zaznaczyła, że swojej historii jeszcze w pełni nie przedstawiła.
Jeszcze nie opowiedziałam o mojej przeszłości. Może kiedyś nastąpi taki moment, a może nie.
Teraz nadszedł czas, aby na nowo budować swoje życie. Czy Kulesza jest już gotowa na kolejny związek?
To się okaże - powiedziała.
Przy okazji krótkiego wywiadu aktorka zwróciła się także bezpośrednio do kobiet, które, tak jak ona, mają za sobą trudny rozwód.
Chciałam tylko powiedzieć kobietom, żeby walczyły o siebie i żeby się nie bały. I że są również organizacje, które mogą je wesprzeć w ich walce o godność.
Więcej na temat rozwodu Agaty Kuleszy możecie przeczytać TUTAJ.