Piosenkarka FKA Twigs wyznała światu mroczne szczegóły swojego rocznego związku z aktorem Shią LaBeoufem, który rozpadł się pod koniec ubiegłego roku. W szczerym wywiadzie opowiedziała o tym, jak doświadczała agresji i przemocy ze strony byłego chłopaka. Za publicznym oskarżeniem poszedł już pozew do sądu. Od tamtej pory kobieta otwarcie mówi o kulisach tego, co działo się w ich mieszkaniu.
To cud, że uszłam z życiem - powiedziała w ostatniej rozmowie z magazynem "Elle".
Zdaniem wokalistki Shia LaBeouf dopuszczał się regularnych napaści na tle seksualnym, bił ją i poniżał. Oprócz tego miał zarazić ją chorobą weneryczną.
LaBeouf żądał, aby wokalistka całowała go i dotykała określoną liczbę razy dziennie. Jeśli nie realizowała ustalonego limitu, atakował ją werbalnie. Kobieta twierdzi, że budził ją w nocy i oskarżał, że planuje go zostawić. Żądał, by jego dziewczyna spała nago, nie zważając na jej komfort czy temperaturę w pomieszczeniu.
Często zmuszał partnerkę do oglądania filmów dokumentalnych o zbrodniach, morderstwach czy gwałtach na kobietach.
Miał pistolet przy łóżku i był nieobliczalny. Nigdy nie wiedziałam, dlaczego akurat w tym momencie jest zły - wyznaje FKA Twigs.
Kobieta bała się też, że idąc wieczorem do łazienki, partner może ją przypadkowo zastrzelić, myląc ją z włamywaczem - podobna historia miała miejsce w przypadku paraolimpijczyka Oscara Pistoriusa.
Shia LaBeouf zajął stanowisko w sprawie zarzutów dopiero w ubiegłym tygodniu poprzez swoich prawników. Aktor wszystkiemu zaprzeczył. Uważa, że FKA Twigs nie odniosła jakichkolwiek obrażeń i nie należy jej się odszkodowanie. Aktor twierdzi także, że żadnego pobicia na tle seksualnym nie było. Jak czytamy we fragmentach uzasadnienia opublikowanego przez magazyn People:
Żaden z zarzucanych czynów nie był oparty na seksie lub zachowaniu seksualnym.
Ze swojej strony LaBeouf zażądał rozpatrzenia wyroku na jego korzyść oraz pokrycia przez FKA Twigs kosztów prawnych. Oprócz tego domaga się stosownego zadośćuczynienia z tytułu fałszywych oskarżeń.
Zapowiada się więc głośna batalia sądowa, która jeszcze bardziej wstrząśnie zachodnim show-biznesem. Po tym, jak wokalistka opowiedziała o przemocy, LaBeouf stracił kilka propozycji aktorskich i wytwórnie przestały z nim współpracować. Jednak jego była dziewczyna nie zamierza odpuszczać i widzi to jako krok w dobrym kierunku do zmiany życia.
Chciałabym powiedzieć, że jest to świadectwem mojej siły charakteru. To szczęście, że nie jestem już w tej sytuacji - wyznała w ostatnim wywiadzie.
FKA Twigs przyznała też, że powrót do zdrowia po tym związku był jedną z najtrudniejszych rzeczy. Jednak chce zawalczyć o swoje życie i dać inspirację do działania innym ofiarom.