FKA Twigs pojawiła się na pierwszych stronach gazet za sprawą oskarżenia swojego byłego chłopaka, Shia LaBeoufa o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad nią. Po czasie zdecydowała się ujawnić tę informację i złożyła pozew do sądu.
FKA Twigs oskarżyła Shię LeBeoufa o duszenie jej, zarażenie chorobą weneryczną i wykorzystywanie seksualne. Brytyjska wokalista i tancerka była z nim związana w 2018. Ich relacja miała trwać około roku. Przez ten czas aktor miał stopniowo zdobywać zaufanie, by ostatecznie wykorzystać to przeciwko niej i wkrótce uzależnić od siebie emocjonalnie na tyle, że przez jakiś czas godziła się na poniżanie i ataki z jego strony.
Adwokat wokalistki, Bryan Freedman w rozmowie z "Variety" powiedział, że on i jego klientka próbowali rozwiązać sprawę polubownie pod warunkiem, że były chłopak zdecyduje się na leczenie psychiatryczne. Jako że tego nie zrobił, Twings stwierdziła, że upubliczni sprawę.
Ta sprawa nie została wniesiona w celu osiągnięcia osobistych korzyści, ale w celu wyjaśnienia sprawy i zapewnienia, że żadna kobieta nie będzie już narażona na nadużycia, jakich dopuszcza się Shia LaBeouf. Czasy, w których może znęcać się nad kobietami i krzywdzić je bezkarnie minęły - czytamy w pozwie.
Jak zapewnia, chodziło o to, by ostrzec przed nim inne kobiety, bowiem aktor ma chorobę weneryczną, którą zaraził wokalistkę. Ta nie chciała, by kolejne partnerki również - nieświadome - decydowały się z nim na kontakty seksualne.
Mówiąc najprościej, lekceważenie przez LaBeoufa zdrowia i bezpieczeństwa swoich partnerek czyni go niebezpiecznym.
To jednak nie wszystko. W trakcie trwania związku pary LeBeouf miał trzymać w domu broń tak, by Twigs wciąż czuła, że on kontroluje sytuację. Ponadto, szantażował ją, że jeśli podejmie jakiekolwiek działania związane z demaskowaniem jego zachowania, ten ujawni ich prywatne wiadomości.
Zbyt długo LaBeouf usiłował usprawiedliwić swoje działania ekscentrycznością artystyczną. Mimo że jego skłonności były znane, wiele mediów traktowało go jako nieszkodliwego, co pomogło mu wykorzystywać kobiety na przestrzeni lat - argumentuje prawnik w pozwie.
Sam LaBeouf zdążył już odnieść się do słów piosenkarki w oświadczeniu dla "The New York Times".
Nie mam żadnego usprawiedliwienia dla mojego alkoholizmu i agresji (...) Przez lata stosowałem przemoc wobec samego siebie i innych. Zdarzało mi się ranić najbliższych mi ludzi. Wstydzę się tej historii i przepraszam tych, których zraniłem. Tak naprawdę nic więcej nie mogę powiedzieć - stwierdził Shia.
FKA Twigs czyli Tahliah Barnett związała się z LaBeoufem po zakończeniu pracy nad filmem "Honey Boy". Mężczyzna napisał scenariusz do produkcji o swoim życiu, a w jedną z ról wcieliła się właśnie Twigs. Wokalistka i tancerka wcześniej występowała w teledyskach popularnych muzyków - pojawiła się m.in. u Eda Sheerana, Kylie Minogue i Jessie J. W międzyczasie rozwijała swoją karierę wokalną i nagrała kilka płyt.
W Polsce FKA Twigs stała się znana szerszej publiczności za sprawą trzyletniego związku z Robertem Pattinsonem, z którym rozstała się w 2017 roku. Już niemal kilkanaście miesięcy później związała się z Shią LaBeoufem. Mężczyzna był znany ze swoich agresywnych zapędów i problemów z prawem, jednak to wcale nie sprawiło, że został wykluczony z działalności w branży. LaBeouf znęcał się nad swoją poprzednią dziewczyną, Mią Goth, brał również udział w bójkach w alkoholu, ma za sobą także akcję z policjantem, w stronę którego kierował rasistowskie komentarze. Po czasie przeprosił za to i tłumaczył się uzależnieniem od napoi wysokoprocentowych.