Anna Wendzikowska od jakiegoś czasu znów była singielką. Gwiazda kilka miesięcy temu rozstała się z Janem Bazylem, który jest ojcem jej młodszej córki Antoniny. Dziennikarka w mediach społecznościowych zapewniała swoich obserwatorów, że teraz skupia się jedynie na pracy i macierzyństwie i nie w głowie jej żadne randki. Jak się okazuje, rzeczywistość wygląda nieco inaczej.
ZOBACZ TEŻ: Anna Wendzikowska trenuje z córką pole dance. Pięcioletnia Antosia świetnie bawi się na sali treningowej
Anna Wendzikowska niedawno została przyłapana przez paparazzich na romantycznej randce z nowym partnerem. Zakochani spędzili urocze chwile w jednej z warszawskich restauracji, gdzie nie szczędzili sobie czułości. Na pierwszy rzut oka widać było, że pomiędzy nimi iskrzy.
Przypominamy: Anna Wendzikowska na nocnej randce z nowym partnerem. Gwiazda założyła białe kozaczki
Wydawałoby się, że to już oczywiste, że w sercu dziennikarki znowu zagościł mężczyzna. Okazuje się, że sama zainteresowana nie chce ujawniać nowego związku, bowiem na Instagramie wciąż zapewnia, że jest wolna. Jeden z fanów zapytał jej, jak się mają jej sprawy sercowe.
Mam siebie. Po raz pierwszy w życiu chyba koncentruję się na sobie. Najważniejsza relacja, jaką każdy z nas ma w swoim życiu, to relacja z samym sobą. Długo tego nie rozumiałam, ale nikt o nas tak nie zadba, jak sami możemy zadbać o siebie. A kiedy nie dbamy o siebie, to pojawia się w nas cała masa oczekiwań, że to świat albo jakieś osoby powinny zaspokajać nasze potrzeby. Nie! Kiedy jesteśmy w kontakcie ze sobą i sami o siebie dbamy, wtedy to, co robią inni, przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie - rozprawiała na Instagramie.
Zdjęcia z nowym partnerem mówią jednak co innego. Jak myślicie, dlaczego Anna Wendzikowska nie mówi do końca prawdy?