Kartky, czyli Jakub Jankowski to postać znana fanom rapu. Nagrywa w wytwórni Quebonafide, na koncie ma dwa albumy. 30-latek fascynuje się też sportem, zwłaszcza boksem. Na instagramowym profilu jego partnerki, Wiktorii Cwynar, pojawiły się wstrząsające informacje. Dziewczyna wyjawia, że raper znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie, miał ją bić i poniżać, a świadków podobno nie brakowało. Artysta nie odniósł się bezpośrednio do zarzutów. Na pytania fanów odpowiada nerwowo i dość wulgarnie.
Post Wiktorii Cwynar udostępniła znana aktywistka, Maja Staśko. Modelka opisuje w nim jedną z sytuacji, która miała miejsce po koncercie rapera. Miał on szarpać ją, zabrać jej telefon. Prawdziwy dramat miał według relacji dziewczyny rozegrać się w pokoju hotelowym, z którego próbowała uciec.
Ciąganie za włosy po podłodze, bicie, rzucanie we mnie przedmiotami, aż wreszcie duszenie. To musiało być słychać - opisuje zdarzenie była dziewczyna Kartky'ego. - Udało mi się wybiec z pokoju nad ranem, do pokoju obok, do przedstawiciela artysty. Rycząc, drąc się, złapałam się jego ramienia i pamiętam, że usłyszałam, że ON idzie z pokoju, więc od razu mówiłam "zabierz mnie stąd, bo on mnie zabije".
Wiktoria relacjonuje, że nie otrzymała pomocy. Na dowód swoich słów przypomniała zdjęcie, które wstawiła na Instagram - na dłoni dziewczyny widać siniaka.
To nie jedyny dowód Cwynar. Na instastories pokazała rozmowy z raperem, w których jest on wobec niej agresywny, opowiedziała o tym, jak przez kolejne miesiące jej stan psychiczny się pogarszał, doprowadzając ją do głębokiej depresji i myśli samobójczych. Pokazała też wyniki obdukcji, którą miała przeprowadzić na katowickim pogotowiu.
Pacjentka pod wpływem alkoholu (wypiła 2 drinki), pobita przez swojego chłopaka pięściami po głowie, brak widocznych urazów. Zgłasza dolegliwości bólowe głowy - czytamy.
Modelka obawia się o swoje bezpieczeństwo, raper nie przyznaje się do winy, a historie swojej byłej dziewczyny zrzuca na karb jej rzekomych zaburzeń psychicznych.
Wiem, że mogę teraz zostać pozwana do sądu o zniesławienie. Wiem, że mogę zostać oczerniona, moja kariera fotomodelki zniszczona – wielokrotnie słyszałam, że jeśli ujawnię jakiekolwiek informacje, już nigdy z nikim nie zrobię zdjęć. Nie napisałam swoich postów z chęci zemsty ani potrzeby „zaistnienia”. Napisałam to dla własnego zdrowia psychicznego, ponieważ jeśli osoba publiczna robi coś złego, to przestaje to być kwestią prywatną - podsumowała historię Cwynar.
Post, który udostępniła Maja Staśko repostowała Karolina Korwin Piotrowska.
Wspieram tą panią. Brawo za odwagę - pisali pod nim internauci.
Policja też nie reagowała? - dopytywała jedna z fanek dziennikarki.
Dziewczyna pisała, że w ich domu policja była dwa razy, nic nie pomogło, a ojciec tego rapera jest szefem związków zawodowych policji, wiec można tez powiedzieć, że ma tam wtyki - odpisała jej inna.
Co na to Kartky? Na swojej facebookowej grupie "outside of society" napisał oświadczenie, w którym zdecydowanie wypiera się winy i zrzuca wszystko na swoją byłą partnerkę.
Wariaty. Choroby się leczy. Jeśli miałbym dyskutować to serio, nie uwierzylibyście mi. Jeśli miałbym zacząć dyskutować ponownie to po 1, żadne z was moim zdaniem nie jest predysponowane do tego, żeby jakkolwiek domagać się JAKICHKOLWIEK wyjaśnień, a dwa, nie mam zamiaru gadać z jakimiś randomami, NIE O SWOIM ŻYCIU.
Jeśli jeszcze raz KIEDYKOLWIEK KTOKOLWIEK mnie będzie próbował rozj***ć, tylko dlatego, że nie pojechaliśmy cytuje: K**A ty znowu płytę robisz, ja chcę na Malediwy, normalny chłopak to mi stawia wszystko i ma auto" to nie ręczę za siebie.
Część fanów broni rapera, część w komentarzach pisze mu o braku szacunku za takie zachowanie. Jego odpowiedzi wskazują na to, że emocji mu nie brakuje.
Te gwiazdy mają za sobą bolesne rozstania: