Książę Harry na co dzień mieszka w Stanach Zjednoczonych, ale często jest w delegacji i odwiedza Europę. Na początku tygodnia wizytował Wielką Brytanię, gdzie po ponad roku odbył spotkanie z własnym ojcem. Wiele mówiono o tym, że może nareszcie podadzą sobie ręce. Teraz okazuje się, że pod koniec tygodnia książę postanowił odwiedzić Ukrainę, gdzie skupia się na wsparciu żołnierzy.
Warto przypomnieć, że syn króla Karola III przez dziesięć lat służył w brytyjskiej armii, zatem tematy związane z wojskiem są mu bliskie. Do Kijowa poleciał na zaproszenie ukraińskiego rządu i w Ukrainie pracuje nad organizacją pomocy w zakresie rehabilitacji żołnierzy, którzy zostali ranni wskutek rosyjskiej agresji na ich ojczyznę. Książę Harry chce przedstawić nowe pomysły, które mają być pomocne we wsparciu służących w wojsku. - Nie możemy zatrzymać wojny, ale możemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby pomóc w procesie zdrowienia - przekazał sam zainteresowany w rozmowie dla "The Guardian". Podczas delegacji ma zaplanowane spotkanie z premierką Ukrainy Julią Swyrydenko oraz 200 weteranami. Ponadto odwiedzi Narodowe Muzeum Historii Ukrainy w Drugiej Wojnie Światowej. Książę Harry wyraził ponadto chęć obejrzenia zniszczeń wojennych. Wiemy, że syn króla jest bardzo poruszony tym, co dzieje się w Ukrainie.
To moja pierwsza wizyta w Ukrainie i z pewnością nie będzie ostatnia
- przekazał w materiale Superhumans Center, czyli ukraińskiej kliniki.
Bez wątpienia to bardzo emocjonujący tydzień dla syna króla Karola III. Jak zniósł spotkanie z ojcem? Ekspertka od mowy ciała zauważyła kilka sygnałów. "Dzisiejszy, nieco figlarny uśmiech Harry'ego, przypominał jego słynne uśmiechy z dzieciństwa, co z kolei dawało wskazówkę, że znów wcieli się w rolę syna, mając na myśli spotkanie z królem" - czytaliśmy w "Mirror". "Jego uśmiech był optymistyczny i radosny, ponieważ Harry najwyraźniej znalazł się w świecie, który zna najlepiej, spotykając i przytulając kolegę z paraolimpiady podczas swojej wizyty. Był jednak jeden niewerbalny sygnał niepokoju: sposób, w jaki wsunął palce w koszulę i dotykanie paska na brzuchu lub talii, co często robi, gdy czuje się bezbronny" - uzupełniła specjalistka.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!