Księżna Kate pojawiła się publicznie pierwszy raz od początku wakacji. 4 września księżna w towarzystwie księcia Williama odwiedziła Muzeum Historii Naturalnej. Przypomnijmy, żona następcy tronu jest patronką tego miejsca. Para jak zawsze przyciągnęła mnóstwo uwagi. Oczy wszystkich zostały zwrócone w stronę fryzury kobiety. Wszystko przez przyciągającą wzrok metamorfozę. Ekspertka zwróciła jednak uwagę na jeden szczegół.
Księżna Kate wywołała mieszane odczucia z uwagi na swoją nową fryzurę. Niektórzy są zachwyceni, inni wręcz przeciwnie. Aleksandra Pakuła, ekspertka od etykiety, zauważyła, że księżnej zdarzyła się wpadka. Wszystko przez... plamę na czubku głowy (wygląda ona tak, jakby włosy nie zostały równo ufarbowane). Specjalistka dodała, że nikt nie jest idealny. "Piękna plama, miałam kiedyś taką! Gdy w przyszłości nie wyjdzie wam koloryzacja, pamiętajcie, że nawet włosowym ideałom się to zdarza" - napisała ekspertka w mediach społecznościowych. Co sądzicie? Widać to na pierwszy rzut oka?
Na temat nowej fryzury księżnej Kate głos zabrała również Klaudia Duszyńska, założycielka Hollywood Hair. Ta zmiana nie przypadła jej do gustu. "Ta stylizacja sprawia wrażenie niemal perukowej - przez zbyt mocno natapirowaną objętość i ciężką formę fale tracą naturalny charakter. Efekt jest bardzo 'wypracowany', mało lekki, wręcz sztuczny. A szkoda, bo Kate ma swoje naturalnie gęste, zdrowe włosy, które same w sobie mogłyby wyglądać znacznie świeżej i bardziej promiennie przy subtelniejszym cięciu i ułożeniu" - powiedziała Plotkowi. Ekspertka nie była też zachwycona kolorem. "Chłodny, przygaszony brąz w połączeniu z masywną formą fal daje wrażenie przytłoczenia. Zamiast rozświetlać cerę i dodawać świeżości, optycznie ją postarza i podkreśla zmęczenie. To kontrastuje z faktem, że naturalne włosy Kate są same w sobie piękne, gęste i błyszczące - a ich potencjał został tutaj ukryty pod zbyt zachowawczą, wypracowaną stylizacją" - stwierdziła. Więcej przeczytacie TUTAJ.ZOBACZ TEŻ: Księżna Kate zaskoczyła kolorem włosów w drodze na mszę. Stylista ocenił zmianę
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!