Książę Harry 15 lipca wyjechał do Angoli. Media dotarły do tej informacji dopiero 17 lipca. Wówczas przebywał w afrykańskim kraju już od kilku dni, odwiedzając pole minowe. Przypominamy, że to samo zrobiła jego mama, księżna Diana. W 1997 roku udała się do kraju w celu charytatywnym zaledwie kilka miesięcy przed tragiczną śmiercią. Harry po latach podąża jej drogą. Tym razem nie towarzyszyła mu Meghan Markle.
Harry udał się do Angoli jako patron organizacji zajmującej się rozminowywaniem terenów, Halo Trust. W trakcie wizyty odwiedził odległą wieś w pobliżu największego pola minowego w Afryce. W to miejsce wybrał się bez Meghan Markle, która została w Kalifornii z dziećmi. Jak podały źródła cytowane przez portal Mirror, o samotnym wyjeździe zadecydowały względy bezpieczeństwa. Nie da się ukryć, że wizyta Harry’ego w Angoli to zmiana kierunku jego działalności publicznej. Ekspertka ds. rodziny królewskiej, Jennie Bond, która przez lata była korespondentką BBC, w rozmowie z serwisem wyraziła swoją aprobatę. - Uważam, że to właśnie taki rodzaj działalności Harry powinien podejmować. To nie tylko niezwykle szczytna sprawa, ale też sposób na połączenie się z pamięcią o matce, za którą bardzo tęskni - wyznała.
Jennie Bond dodała, że książę Harry prawdopodobnie zaczyna dostrzegać, że świat hollywoodzkiej sławy nie do końca mu odpowiada. - Myślę, że zaczyna sobie uświadamiać, iż świat celebrytów w Los Angeles nie jest dla niego naturalnym środowiskiem. Wydaje się też chętnie oddawać Meghan główną rolę na tamtej scenie. Często mówi o życiu poświęconym służbie, a takie wyprawy z pewnością temu służą - podkreśliła. Na temat działań księcia Harry'ego pojawiły się głosy ze strony organizacji Halo Trust. "To odnowione zaangażowanie opiera się na wcześniejszym wsparciu ze strony rządu Angoli, które po raz pierwszy zostało nagłośnione, gdy książę odwiedził kraj w 2019 roku, by powtórzyć ścieżkę swojej zmarłej matki. Ta wizyta pokazała, jak niegdyś niebezpieczny teren może zmienić się w bezpieczną i tętniącą życiem społeczność" - czytamy. ZOBACZ TEŻ: Książę Harry zadzwonił do Oprah Winfrey. W słuchawce usłyszała: Mamy problem z... kaczką
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!