Książę Harry mocno podpadł rodzinie królewskiej. Najmłodszy syn króla Karola III niedawno udzielił wywiadu BBC, w którym narzekał na niekorzystny wyrok, jaki usłyszał na początku maja w Sądzie Apelacyjnym w Londynie. Książę Sussex spierał się z brytyjskim rządem o przywrócenie mu ochrony policyjnej finansowanej z pieniędzy publicznych. Książę Harry podkreślił, że jest zawiedziony postawą rodziny królewskiej, ale co ciekawe dodał także, że chciałby pogodzić się z bliskimi. "Między mną a niektórymi członkami mojej rodziny dochodziło do wielu nieporozumień. Ale wybaczyłem im, życie jest cenne. Chciałabym pojednania z moją rodziną" - podkreślił w wywiadzie. Wspomniał także o swoim ojcu. Jak na słowa księcia Harry'ego zareagował król Karol III? Podczas jednego z ostatnich publicznych wystąpień monarchy eksperci doszukali się jasnego komunikatu.
5 maja w Wielkiej Brytanii rozpoczęły się czterodniowe obchody 80. rocznicy Dnia Zwycięstwa w Europie. Z tej okazji w samo południe w Londynie odbyła się parada, w której uczestniczyło 1,3 miliona brytyjskich żołnierzy. Po zakończeniu parady król Karol III tradycyjnie wraz z pozostałymi członkami rodziny królewskiej pojawił się na balkonie Pałacu Buckingham. Monarcha wraz z najbliższą rodziną obserwował przelot samolotów sił powietrznych Wielkiej Brytanii, czyli Royal Air Force. Eksperci bacznie przyglądali się jego zachowaniu oraz gestom i jednoznacznie stwierdzili, jaki komunikat król Karol III wysyła synowi. Judi James, ekspertka od mowy ciała, w rozmowie z brytyjskim "Mirror" stwierdziła, że pojawienie się rodziny królewskiej na balkonie Pałacu Buckingham po raz kolejny ukonstytuowało jej status.
Chwile na balkonie królewskim zawsze najlepiej pokazują Firmę w jej najwyższym statusie, stojącą w pozycji ostatecznej władzy jako silna rodzinna jednostka, która z góry patrzy na tłum swoich poddanych, którzy dziko wiwatują, aby okazać im wsparcie
- podkreśliła James. Ekspertka dodała, że ta symbolika nabrała dodatkowego znaczenia w kontekście ostatniego wywiadu księcia Harry'ego. To subtelna wiadomość, która dla niezainteresowanego obserwatora nie jest oczywista, ale z pewnością jest klarownym sygnałem dla księcia Harry'ego. Pokazuje jedność i odporność rodziny królewskiej wobec zewnętrznych ataków takich jak m.in. pretensje najmłodszego syna księżnej Diany odnośnie odebrania mu ochrony.
Ekspertka zwróciła także uwagę na drobne gesty, jakie pojawiły się między królem Karolem III i jego siostrą, księżniczką Anną. Podczas pokazu rozmawiała ze swoim bratem i troskliwie obserwowała jego zachowanie. Kiedy chciał wejść do środka zamku, zanim odegrano hymn, czule poklepała go po ramieniu, aby go ostrzec.