Niedawno media obiegła informacja o tym, iż król Wielkiej Brytanii Karol III ma nowotwór. Wszystko to działo się po tym, gdy trafił do szpitala na operację prostaty i został odpowiednio zbadany. Nie znamy dokładnej diagnozy, ale pałac zapewnia, że nie chodzi o raka prostaty. Teraz król pokazał się pierwszy raz publicznie po informacji o jego nowotworze.
W niedzielę 11 lutego król Karol III pojawił się pierwszy raz publicznie po tym, gdy świat obiegła informacja o jego złym stanie zdrowia. Już wiadomo, że monarcha jest chory na nowotwór, choć nie znamy szczegółów. Pomimo że Karol III miał nie wypełniać swoich obowiązków, pojawił się w kościele w Sandringham wraz z małżonką królową Camillą. Pomachał także do zgromadzonych tam osób. Pałac podkreślił jednak, że król będzie kontynuował obowiązki państwowe i formalności. Oczekuje się, że starszy z synów monarchy, książę William oraz Camilla przejmą obowiązki Karola III i będą częściej występowali publicznie. 10 lutego król podziękował społeczeństwu za "wsparcie i dobre życzenia". Dodał również, że wie, że osoby chore na nowotwór są świadome, że "dobre myśli i słowa" stanowią największe "wsparcie i pociechę".
Jeszcze niedawno media obiegła informacja o fakcie, iż Kate Middleton trafiła do szpitala i musiała przejść operację związaną z jamą brzuszną. Pałac uspokajał, że był to zabieg od dawna zaplanowany i księżna musiała go przejść ze względu na swój stan zdrowia. Kate wróciła do domu, ale nie będzie wypełniać obowiązków przynajmniej do Wielkanocy. Kilka dni po niej do szpitala przyjechał król Karol III. Okazało się, że on również ma zaplanowaną operację, ale związaną z przerostem prostaty. Wszystko miało pójść po myśli lekarzy i monarcha wrócił do domu. Niestety, w trakcie badań wyszło na jaw, że monarcha ma nowotwór.