Wokalistka Linda Nolan z popularnej irlandzkiej grupy The Nolans, która w latach 80. osiągała ogromne sukcesy i podbijała listy przebojów, w 2006 roku dowiedziała się, że choruje na nowotwór piersi. Ponad dziesięć lat później upadła w domu i złamała biodro. To właśnie wtedy odkryto, że nieuleczalna odmiana nowotworu przeniosła się właśnie na tę część ciała i dalej do wątroby i mózgu. W rozmowie z "Mirror" Nolan wyjawiła, że kiedy obchodziła 60. urodziny, była przekonana, że to już jej ostatnie święto. Dziś ma 65 lat i żyje z nieuleczalnym rakiem, ale stara się być pozytywnie nastawiona. Ostatnio doznała poważnego upadku, w którym straciła zęby. W rozmowie z magazynem opowiedziała, jak pozytywne nastawienie pomaga jej w codziennym życiu z nieuleczalnym rakiem.
Linda Nolan od jakiegoś czasu mieszka ze swoją siostrą Denise i jej mężem. Mimo że ma stałą opiekę, to w związku z jej chorobą często zdarzają się upadki. Tuż przed ostatnim Halloween przewróciła się i wybiła sobie kilka zębów. Nolan wyjawiła w rozmowie z "Mirror", że mimo przeszkód jest pozytywnie nastawiona do życia i używa żartów i humoru, aby radzić sobie z rzeczywistością, która ją przeraża. O swoim wypadku także opowiedziała w humorystyczny sposób. Ponieważ tuż przed Halloween straciła zęby, a z powodu chemioterapii nie ma włosów, postanowiła wykorzystać swój image i zrezygnowała z przebrania.
Kiedy dzieci przyszły do mojej siostry, aby zebrać cukierki i otworzyłam im ja - łysa i bez zębów, biedne dziewczynki uciekały w przerażeniu, krzycząc wniebogłosy. Nie mogłam przestać się śmiać. Uwielbiam Halloween, a one naprawdę myśllały, że jestem czarownicą... taką prawdziwą!
- wyznała rozbawiona w rozmowie z "Mirror". Nolan podzieliła się także swoimi życzeniami na nadchodzący rok. Chciałaby w przyszłym roku nadal móc cieszyć się czasem spędzonym z rodziną.
ZOBACZ TEŻ: Fani na to czekali! Wieniawa odniosła się do plotek o romansie z Zakościelnym
Linda Nolan mieszka ze swoją siostrą Denise i może liczyć na wsparcie rodzeństwa. Rak odebrał jej siostrę Bernie, która zmarła w 2013 roku. Nolan w rozmowie z "Mirror" podkreśla, że wsparcie rodziny i przyjaciół jest dla niej niezwykle ważne, ale ona sama stara się zachować pozytywne nastawienie i w każdej sytuacji, nawet tej najbardziej beznadziejnej, stara się dostrzec jakieś pozytywy. Ma także swoje rytuały, które pomagają jej pozostać w dobre kondycji, o ile pozwala jej na to nieuleczalna choroba. "Przynajmniej dwa razy w tygodniu wychodzę z moimi bliskimi na spacery. To kluczowe, abym była aktywna i pozytywnie nastawiona. To pobudza endorfiny" - podkreśliła w rozmowie z magazynem.