Demencja to choroba, która dotyka w większości przypadków osoby po 65. roku życia. W ostatnim czasie schorzenie diagnozuje się już u młodszych pacjentów. Jak podaje WHO demencja jest coraz powszechniejszym problemem. Oficjalne szacunki wskazują, że liczba pacjentów z diagnozą demencji do 2050 r. będzie wynosić około 160 mln osób. Pierwsze objawy demencji mogą nie być wcale tak oczywiste, jak może się wydawać. Jak choroba zaczęła się u znanego aktora Bruce'a Willisa? U celebryty pojawił się jeden z pierwszych sześciu objawów.
Czym jest demencja? To schorzenie należące do grupy chorób neurodegeneracyjnych mózgu, których cechą wspólną jest utrata funkcji poznawczych. To zaburza prawidłowe funkcjonowanie. I choć wielu kojarzy demencję przede wszystkim z utratą pamięci, choroba może objawiać się w inny sposób. Te pierwsze sześć objawów powinno skłonić do tego, by odwiedzić specjalistę. Jeden z nich pojawił się u Bruce'a Willisa. Pierwszym jest utrata pamięci, która mimo że postępuje z wiekiem, u pacjentów z demencją zaburzenia postępuje w kilka miesięcy. Wielu sądzi, że to kwestia przepracowania oraz przemęczenia. Kolejnym znakiem jest problem z koncentracją - niemożność skupienia uwagi, poskładania myśli oraz trudność z podstawowymi czynnościami. Osoba z demencją często się "zawieszają" przy okazji rozmowy.
Objaw, który pojawił się u Bruce'a Willisa, to problem z komunikacją. Chodzi o zmiany w mowie, jąkanie oraz spore trudności z doborem słów. Mniej oczywiste są problemy ze wzrokiem, co często jest ignorowane. Przy okazji zaburzenie wzroku, mogą pojawiać się także halucynacje. Pacjenci tracą również poczucie czasu - nie są w stanie określić jaka jest godzina, a w poźniejszym stadium choroby nie wiedzą, jaki jest dzień czy pora roku. Chorzy mają również problem z orientacją w terenie. Ostatni objawem jest zmiana nastroju oraz osobowości. Niestety, demencja jest nieuleczalna, ale terapia może opóźnić jej rozwój.
W październiku o chorobie Bruce'a Willisa wypowiedziała się jego była żona, Demi Moore. Aktorka wzbudziła spore zainteresowanie medialne po występie w filmie "Substancja". Gwiazda pojawiła się na festiwalu Hamptons Film Festiwal, gdzie w trakcie panelu dyskusyjnego wyjawiła, że choroba u aktora na szczęście nie postępuje. - Choroba jest czymś, na co nie mamy wpływu. Trzeba ją po prostu w pełni zaakceptować - stwierdziła. - Na tym etapie, w którym jest obecnie, Bruce jest stabilny. Mam nadzieję, że jak najdłużej będziemy mogli dzielić się tym, co mamy - dodała.