Jennifer Lopez i Ben Affleck oficjalnie nie są już razem. Para zdecydowała się na ślub w 2022 roku, po tym, gdy zeszli się ponownie po 20 latach - pierwszy raz związali się w 2002 roku. Ich zdjęcia znajdziecie w naszej galerii na górze strony. Okazuje się, że małżeńska sielanka nie trwała długo - piosenkarka złożyła już pozew o rozwód. Aktor ponownie "jest do wzięcia", a to mogło ucieszyć jedną z największych gwiazd w branży. Affleck ma być ponoć obiektem zainteresowania Jennifer Aniston.
To już pewne - Ben Affleck i Jennifer Lopez się rozstają. Pod koniec sierpnia piosenkarka zdecydowała się na wniesienie papierów rozwodowych. Jak przekazał portal TMZ - gwiazda osobiście zdecydowała się na złożenie dokumentów. Taki obrót spraw może spodobać się Jennifer Aniston. Jak twierdzi informator portalu "In Touch", gwiazda "Przyjaciół" ma być zainteresowana kolegą z branży. Affleck i Aniston już razem pracowali - spotkali się na planie komedii romantycznej "Kobiety pragną bardziej" i podobno "wciąż o sobie pamiętają".
Jen zdecydowanie jest pod ogromnym wrażeniem Bena od lat, ale on w tym czasie zawsze był w poważnych, długoterminowych związkach. Zmiany wiszą jednak w powietrzu [...] Ponieważ sprawy pomiędzy J. Lo i Benem powoli się kończą, Jen [Aniston przyp.red.] ma realną szansę nadrobić stracony czas z Benem. [...] Nigdy wcześniej nie byli singlami w tym samym czasie, a Jen od dziesięcioleci jest prawdziwą fanką Bena
- twierdzi anonimowy informator "In Touch", który ma być kimś bliskim dla Aniston.
Źródło "In Touch" wyznało również, że 52-letni aktor jest w typie Aniston. "Ben naprawdę jest dokładnie w typie Jen: jest ambitny, wciąż jest kulturowo istotny i wciąż piekielnie przystojny. Jen miała już jednak wcześniej takie nieodwzajemnione zauroczenia. Kilka razy od momentu rozstania z Bradem Pittem i zawsze było dla niej trudne, żeby przekształcić je w coś prawdziwego" - wyznał informator. Aktorzy mają również wielu wspólnych znajomych. Na dodatek jedna z gwiazd branży sądzi, że Affleck i Aniston będą parą w przyszłości. Takie wnioski miała wysnuć... Sandra Bullock!