1 stycznia 2023 roku w Reno doszło do bardzo niebezpiecznego wypadku. Jeremy Renner został przejechany przez pług śnieżny. 53-letni gwiazdor "Avengers" spędził 12 dni na OIOM-ie. Jeremy miał mnóstwo poważnych obrażeń. 38 złamanych kości, zapadnięte płuco, przebitą wątrobę i groźną ranę głowy. W wywiadzie dla "Men's Health" aktor zdradził drastyczne szczegóły z całego zajścia. Po raz pierwszy pokazał również blizny, które na zawsze będą mu przypominać o tym, ile miał szczęścia. Ujęcia z nagrania przedstawiającego wypadek znajdziecie w galerii na górze strony.
W wywiadzie z magazynem aktor nie szczędził drastycznych szczegółów z wypadku. - Pamiętam, że moja głowa pękła pod tym czymś. Maszyna po prostu na mnie napierała. Nieruchomy przedmiot i miażdżąca siła. Coś w końcu musiało ustąpić - opowiadał. - Pękła mi kość policzkowa, pękł mi oczodół, a potem od zmiażdżenia przez maszynę wybałuszyło mi się oko. Widziałem moją lewą gałkę oczną z prawą gałką oczną. Krzyczałem, próbowałem złapać oddech. (...) Nie było oddechu. Trudno jest używać mięśni brzucha, gdy masz 14 złamanych żeber i pęknięte płuco - kontynuował. Aktor przyznał, że jest wdzięczny za taki, a nie inny obrót spraw. - Mogło się skończyć dużo gorzej - mówił.
Aktor zdradził, że przez długi czas nie mógł samodzielnie wykonywać podstawowych czynności. "Prysznic, pójście do łazienki - wszystko było katastrofą. (...) Wstanie z łóżka zajęło mi 17 minut. Cieszyłem się, że czasami siadałem, wciskałem się w krzesło i trochę się ruszałem. Ale prysznic? Wszystko trwało jakieś pół dnia. Twoje włosy stają się bardzo tłuste i obrzydliwe i śmierdzisz, ale miałem wszystkie te szwy, których przecież nie mogłem zmoczyć. Nie zamierzałem też ryzykować infekcji. Kąpałam się więc gąbką - tłumaczył. Rekonwalescencja trwała wiele miesięcy. Renner pokazywał postępy na swoich profilach w mediach społecznościowych. W "Men's Health" możemy zobaczyć efekty jego najnowszej sesji. Na jednym ze zdjęć widać blizny po przebytych zabiegach. ZOBACZ TEŻ: Jeremy Renner może nigdy nie odzyskać pełnej sprawności. "Nic nie będzie takie, jak przed wypadkiem"
Aktor nie ukrywa, że dramatyczne wydarzenie przełożyło się na jego pracę. W podcaście "Smartless" wyjawił, że nie ma siły na to, aby wcielać się w role, które są wymagające. - Nie ma na to energii. Nie mam do tego paliwa - powiedział. - Całą energię wkładam w rzeczywistość, w moje ciało. Nie jestem w stanie bawić się w udawanie. Bardzo dużo czasu spędzamy na tym, żeby być tutaj każdego dnia, żeby myśleć pozytywnie i kontynuować mój progres - dodał.
Thomas Anders ma specjalne wymagania. Organizatorzy sylwestra Polsatu osłupieli
Iglesias i Kurnikowa powitali na świecie czwarte dziecko. Do sieci trafił uroczy kadr
Maciej Misztal nie żyje. "Dzisiejszy poranek zmiótł nas z nóg"
Świąteczne grafiki Damięckiej poruszyły internautów. "Jak ty to robisz? Zawsze w punkt"
Bogdan Rymanowski znika z "Gościa Wydarzeń". Oficjalnie potwierdził doniesienia
Zabawna wpadka w TVN24. Prowadzący nie mogli powstrzymać śmiechu po tym, co zobaczyli na ekranie
Gilon przerwała milczenie na temat Miszczaka. "W emocjach człowiek mówi różne głupoty"
Najgorszy sezon "Rolnik szuka żony"? Widzowie krytykują, oliwy do ognia dolał były uczestnik. "Oszuści i manipulatorzy"
Andrzej Mountbatten-Windsor w tarapatach. Wyciekło oficjalne żądanie FBI