Celine Dion to niezwykle ceniona postać w świecie muzyki. Kanadyjska wokalistka jest światowej klasy gwiazdą, a jej utwory takie jak "My heart will go on" z filmu "Titanic" czy "Because you loved me" mają status kultowych. Piosenkarka poinformowała w 2022 roku, że cierpi na tzw. zespół sztywności uogólnionej. To rzadko występujące schorzenie neurologiczne, które nie pozwoliło Dion wyruszyć w trasę koncertową. W rozmowie z francuskim "Vogue" opowiedziała o tym, jak teraz wygląda jej codzienne życie.
Celine Dion powoli wraca do show-biznesu. Udzieliła wywiadu o swoim stanie zdrowia
Przez jakiś czas kanadyjska wokalistka nie pojawiała się w przestrzeni medialnej, a także milczała w social mediach. Od jakiegoś czasu Dion stara się wrócić na salony. Stałą się aktywna w mediach społecznościowych oraz pojawiła się na rozdaniu Grammy. Niedawno postanowiła udzielić wywiadu i zapozować do okładki francuskiego "Vogue". Gwiazda podczas rozmowy z magazynem zaznaczyła, że na ten moment ma się dobrze, ale ciągle musi nad tym pracować. Została zapytana, w jaki sposób walczy z chorobą.
Nie pokonałam choroby, bo ona nadal we mnie siedzi i zawsze tak będzie. Mam nadzieję, że znajdziemy cud, sposób na wyleczenie tego za pomocą badań naukowych, ale na razie muszę nauczyć się z tym żyć. To ja, teraz z zespołem sztywnej osoby. Pięć dni w tygodniu poddaję się terapii sportowej, fizycznej i wokalnej. Pracuję nad palcami u rąk, kolanami, łydkami, palcami, śpiewem, głosem... (...) Na początku pytałam: dlaczego ja? Jak to się stało? Co ja zrobiłam? Czy to moja wina?
- tak Celine Dion opowiedziała o sytuacji. Podkreśliła również, że nie ma zamiaru zamknąć się w domu. Piosenkarka cały czas stara się być aktywna i wracać do formy. "Z mojego punktu widzenia mam dwie możliwości. Albo trenuję jak sportowiec i pracuję bardzo ciężko, albo się wyłączam i to koniec, zostaję w domu, słucham swoich piosenek, stoję przed lustrem i śpiewam sobie" - czytamy na łamach "Vogue France".
Celine Dion wyznała, czy wróci na scenę. Jakie jest jej największe marzenie?
Gwiazda chce walczyć o lepsze jutro i nie poddaje się chorobie oraz złemu samopoczuciu. Co na co dzień sprawia, że ma siłę, by wrócić na scenę? "Przede wszystkim miłość mojej rodziny i moich dzieci, miłość także fanów i wsparcie mojego zespołu. Osoby cierpiące na SPS mogą nie mieć szczęścia lub środków, aby mieć dobrych lekarzy i dobre leczenie. Mam te środki, a to jest dar. Co więcej, mam w sobie tę siłę. Wiem, że nic mnie nie zatrzyma" - wyznała. Nie zabrakło także pytania o to, czy piosenkarka wróci na scenę, a jeśli tak, to kiedy to nastąpi? Dion nie potrafiła dokładnie odpowiedzieć na to pytanie, bo sama nie jest pewna.
Bo od czterech lat mówię sobie, że nie wrócę, że jestem gotowa, że ??nie jestem gotowa… Nie mogę powiedzieć ci: tak, wrócę za cztery miesiące. Nie wiem... Moje ciało mi to powie. (...) Ale jest jedna rzecz, która nigdy się nie zatrzyma, a jest nią wola. To pasja. To sen. To determinacja. (...) Ludzie zawsze przychodzili zobaczyć, jak śpiewam. I to było dla mnie dowodem na to, że byłam i jestem prawdziwą piosenkarką. Jedno jest pewne, będę kochać to uczucie aż do śmierci
- mówiła w rozmowie z magazynem. Jakie jest największe marzenie piosenkarki? Okazuje się, że to sprawy przyziemne, dotyczące codzienności. "Moim marzeniem jest żyć w teraźniejszości. Dzień po dniu" - stwierdziła na koniec rozmowy.
