Coachella to jeden z tych festiwali, na których zobaczymy wielkie gwiazdy zarówno na scenie, jak i na widowni. Tym razem pośród bawiących się osób można było zobaczyć śmietankę Hollywood, m.in. Justina Biebera i Jadena Smitha, którzy od lat się przyjaźnią. Jedna z osób nagrała ich przywitanie, które według wielu było dość specyficzne. Wideo szybko stało się viralem.
Lata temu Bieber nagrał pierwsze piosenki, które szybko stały się hitami na skalę międzynarodową. Wokalista w ekspresowym tempie stał się idolem nastolatek. Jaden Smith to syn jednego z najpopularniejszych aktorów, Willa Smitha. W 2010 roku, gdy miał 12 lat, zagrał u boku Jackiego Chana w filmie "Karate Kid". Przy okazji kręcenia produkcji, gościnnie wystąpił w piosence Biebera "Never say never". To właśnie zapoczątkowało ich przyjaźń, która trwa do dziś. O tym, że mają dobre relacje, może świadczyć fakt, że w styczniu sfotografowano ich na wspólnej kolacji, a w zeszłym roku razem świętowali 30. urodziny autora tekstów, Harry'ego Hudsona. Na ponowne spotkanie panów nie trzeba było czekać długo, gdyż obaj pojawili się na tegorocznej Coachelli. Smith zaskoczył przyjaciela mocnym uściskiem, a następnie Bieber pocałował Jadena w policzek. Nagranie w mgnieniu oka stało się hitem sieci, a autorka skwitowała je krótko: "Zawsze złapię najbardziej losowe ujęcia".
Jak to w przypadku wielkich gwiazd, internauci mają już wyrobione zdanie na dany temat. Część nie była przychylna do tego, co zobaczyła na nagraniu. "Przepraszam, ale nie tak witam najlepszego przyjaciela". Przeważały jednak komentarze, które broniły Biebera i Smitha. Uznawano, że to po prostu przyjacielski gest z ich strony i świadczy tylko o tym, jak wiele dla siebie znaczą. Nie od dziś mówi się, że w show-biznesie trudno o prawdziwe przyjaźnie i zdaje się, że wokaliści dbają o swoją relację. "Mężczyźni też mogą być czuli", "To tylko braterski pocałunek", "To po prostu przyjaciele", "Nic złego się tu nie dzieje" - czytamy. Więcej zdjęć znajdziecie w naszej galerii na górze strony.