Katarzyna Kwiatkowska w 2017 roku urodziła córkę, której dała na imię Jaśmina. Aktorka znana z takich produkcji jak np. "Stulecie Winnych", "Leśniczówka" czy "Kowalscy kontra Kowalscy" oraz programu TVN24 "Szkło kontaktowe", miała wtedy 43 lata. W nowym wywiadzie poruszyła temat macierzyństwa w dojrzałym wieku. Artystka od początku samodzielnie wychowuje swoje dziecko. - Na co dzień nie czuję się jakąś najstarszą kobietą, kiedy idę ją odebrać ze szkoły. Ale to może dlatego, że ja się ogólnie po prostu młodo czuję - stwierdziła w nowej rozmowie z Plejadą.
Katarzyna Kwiatkowska po sześciu latach bycia matką, może powiedzieć z ręką na sercu, że dziecko pojawiło się w jej życiu w najlepszym możliwym momencie. Wcześniej aktorka skupiała się na karierze i nie była gotowa na potomstwo. To, że sama wychowuje córkę, nie jest dla niej źródłem smutku i problemów. - Wydaje mi się, że nic nie dzieje się bez powodu. Akurat to, że mi się przydarzyło dziecko tak późno, to jest świetne. To był właśnie ten czas, który jest dla mnie najlepszy na macierzyństwo. Bo ja jestem na nie w tej chwili gotowa i to jest dla mnie najfajniejsza rzecz w życiu. Ja po prostu uwielbiam być mamą i mam nadzieję, że się jakoś w miarę dobrze z tego wywiązuje. Każdemu polecam bycie mamą. Znaczy, może nie każdy się do tego nadaje i nie każdy o tym marzy, ale dla mnie akurat bycie mamą jest po prostu najfajniejsze na świecie - wyznała w rozmowie z Plejadą.
Nie jest tajemnicą, że ojciec dziecka Katarzyny Kwiatkowskiej zostawił ją, gdy była w siódmym miesiącu ciąży. Córka gwiazdy wychowuje się bez ojca dokładnie tak, jak było to w przypadku aktorki. - Nie wydaje mi się, żebym była osobą stratną, a w tym konkretnym przypadku mogę powiedzieć nawet, że zyskałam. Mam nadzieję, że podobnie będzie z Jaśminą - mówiła Katarzyna Kwiatkowska w "Urodzie Życia" w 2019 roku. Deklarowała też wtedy, że jej serce jest otwarte na nowe uczucie. - Nie wykluczam, że znajdę jej fajnego tatę zastępczego. Ze swoim biologicznym tatą ma kontakt, ale raczej sporadyczny i przez internet. To jednak różnica w porównaniu ze mną. Ja nigdy nie poznałam swojego taty, małżeństwo moich rodziców było tak ekspresowe, że nie zdążyłam się na nie załapać - czytaliśmy w gazecie. Jakiś czas później mówiła, że dobrze byłoby mieć mężczyznę u swojego boku. - Ja bym bardzo chciała się zakochać, być z kimś, tworzyć fajny związek. Natomiast sytuacja, w której nikogo nie mam i mogę polegać tylko na sobie, nie zaburza mojego poczucia własnej wartości - mówiła Kwiatkowska w "Życiu na gorąco".