Eurowizja 2022. Ukraiński dziennikarz komentował konkurs z wnętrza schronu przeciwbombowego. Ponury widok

Za nami pierwszy półfinał tegorocznej Eurowizji. Ukraina typowana jest na bezapelacyjnego zwycięzcę konkursu. W dalszym ciągu kraj ten pogrążony jest w wojnie. Wyszło na jaw, w jakich warunkach musi pracować tamtejszy komentator relacjonujący występy z Turynu. Ponura sceneria.

Więcej o Eurowizji przeczytasz na Gazeta.pl.

Po pierwszych kontrowersjach związanych z tym, kto ma reprezentować Ukrainę na Eurowizji, do Turynu we Włoszech zawitała Kalush Orchestra z utworem "Stefania". Warto wspomnieć, że zespół musiał uzyskać specjalne pozwolenie na występ podczas Konkursu Piosenki Eurowizji w tym roku, po tym jak rząd Ukrainy wydał rozporządzenie, według którego większości mężczyzn musi pozostać w kraju. Ukraiński komentator, Timur Miroshnichenko pokazał, jak w czasie wojny wygląda jego praca. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tamara Gee produkuje kosmetyki, Magdalena Tul podbija Amerykę. Co słychać u polskich reprezentantów na Eurowizji?

Zobacz wideo Kwaśniewski: Oczekiwałbym, że zostanie podjęta decyzja o nadaniu Ukrainie statusu kandydata do UE

Eurowizja 2022. Tak pracuje Ukraiński komentator oceniający konkurs. Nadaje z bunkra

Timur Miroshnichenko jest ukraińskim komikiem, aktorem i prezenterem telewizyjnym. Współprowadził finał siódmego Konkursu Piosenki Eurowizji dla Dzieci i 62. Konkursu Piosenki Eurowizji, gdy te odbywały się w Kijowie. Podczas pierwszego półfinału komentator chcąc przekazywać informacje z tego, co rozgrywa się na scenie w Turynie, musiał skryć się w podziemnym bunkrze. Zdjęcie ukazujące jego "biuro" chwyta za serce i dobitnie pokazuje, z czym musi mierzyć się ten kraj. 

Wokalista zespołu, Oleg Psyuk, w rozmowie ze "Sky News" w przeddzień półfinału przyznał, że jest skupiony na wygranej.

Myślę, że zwycięstwo jest ważne. Byłoby to ważne dla każdego Ukraińca, ponieważ każde zwycięstwo w jakimkolwiek aspekcie jest bardzo ważne dla Ukraińców – szczególnie w tym czasie. To podniosłoby ducha naszego ludu - powiedział artysta.

ZOBACZ: Eurowizja 2022. Reprezentanci Ukrainy podziękowali ze sceny za wsparcie. Reakcja publiczności mówi wszystko

Psyuk ujawnił również, że w delegacji do Turynu brakuje jednego członka zespołu, który zamiast tego zdecydował się zostać w kraju, aby pomóc w obronie ulic Kijowa.

Podczas Eurowizji Ukrainę miała początkowo reprezentować Alina Pash, jednak ten wybór wzbudził spore kontrowersje. Wokalistka miała bowiem naruszyć zasady preselekcji poprzez nielegalne odwiedzenie Krymu. Finalnie sama zrezygnowała z udziału w konkursie. 

Drugi półfinał odbędzie się w czwartek 12 maja. Podczas niego swoje utwory zaprezentuje pozostałe 18 krajów. Dopiero wtedy o awans do finału powalczy reprezentujący Polskę z utworem "River" Krystian Ochman. Więcej zdjęć w galerii na górze strony. 

Więcej o: