Więcej informacji na temat sytuacji w Ukrainie znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Działanie prezydenta Federacji Rosyjskiej oburza ludzi na całym świecie. Jego czyny przywołują jak najgorsze skojarzenia z przeszłości. W język swego czasu nie ugryzł się książę Karol. Członek rodziny królewskiej złamał obowiązującą go zasadę apolityczności i porównał Władimira Putina do Adolfa Hitlera.
Książę Karol tego porównania dokonał w 2014 roku, w trakcie podróży po Kanadzie. Jednym z najważniejszych punktów wyjazdu była rozmowa z ocalałymi z Holocaustu w Muzeum Imigracji w Halifax w Nowej Szkocji. Książę rozmawiał z Marienne Ferguson, która uciekła z okupowanego Gdańska w 1939 roku. Później na jaw wyszło, że książę Karol w dyskusji porównał Władimira Putina do Adolfa Hitlera.
Teraz Putin robi prawie to samo, co robił Hitler.
Okazało się, że słowa księcia nie są zgodne z królewskim protokołem. Doradca Pałacu Buckingham wytłumaczył wtedy, że członkowie rodziny królewskiej powinni być apolityczni i nie mogą używać tak mocnych słów.
Arena polityczna jest bardzo drażliwym miejscem dla wszystkich członków rodziny królewskiej. Nie można mieć apolitycznej instytucji, jaką jest dziedziczna monarchia, a zarazem członków rodziny królewskiej, którzy wygłaszają choćby odrobinę polityczne komentarze.
Przypomnijmy, wbrew twierdzeniom kremlowskiej propagandy, Rosja obecnie bombarduje budynki zamieszkiwane przez cywili. Mieszkańcy Kijowa przed ostrzałem nieprzyjaciela kryją się w tunelach metra.
Wszystkie wiadomości na temat wojny w Ukrainie
Jak pomóc Ukrainie - pomoc prawna