Więcej aktualnych informacji ze świata show-biznesu przeczytasz na stronie Gazeta.pl.
Tak zdenerwowanej Julii Wieniawy dawno nie widzieliśmy w mediach społecznościowych. Aktorka postanowiła w mocnych słowach rozprawić się z internautami, którzy pod płaszczykiem własnej opinii obrażają inne osoby.
Kilka dni temu na TikToku Julii Wieniawy pojawiło się nowe nagranie. Aktorka od ponad dwóch lat sama jest użytkowniczką popularnej aplikacji i przez ten czas zdążyła zauważyć, że na tej platformie pojawia się bardzo dużo negatywnych komentarzy - nie tylko pod jej adresem, ale również u innych twórców, którzy decydują się publikować tam nagrania.
Co mnie wku**wia. Zauważyłam niesamowicie dużo hejtu na TikToku i to oczywiście bezpodstawnego, nieuzasadnionego i po prostu z du**y - zaczęła Wieniawa.
23-latka postanowiła głośno powiedzieć, co sądzi na temat hejtu zalewającego TikToka. Aktorka jest oburzona zachowaniem wielu użytkowników popularnej aplikacji, którzy na każdym kroku bez konkretnej przyczyny obrażają innych.
Nie mogę wyjść z podziwu, jak wiele młodych osób pisze negatywne komentarze pod obojętnie jakimi filmikami.
Przy okazji Wieniawa zwróciła uwagę na bardzo ważną kwestię. Mianowice, wiele negatywnych komentarzy zostaje napisanych tylko po to, aby zwrócić na siebie uwagę innych i zyskać popularność.
Smuci mnie to, że aby zostać docenionym "lajkiem" dzieciaki muszą pisać coś chamskiego, niemiłego. Dzięki czemu nagle otrzymują 150 polubień pod komentarzem.
Wieniawa podkreśla, że wiele osób obraża innych, argumentując to tym, że to tylko ich opinia, do której przecież mają prawo.
Ludzie! Opinię można wyrazić w kulturalny sposób, a nie kogoś mieszając z błotem - trafnie zauważyła Wieniawa.
Na koniec aktorka dała wszystkim hejterom bardzo cenną radę.
Bądźmy dla siebie wzajemnie życzliwi i jeżeli coś ci się nie podoba, napisz to kulturalnie, bądź po prostu przewiń filmik dalej, a nie chwal się tym jaki jesteś oryginalny, że kogoś obraziłeś.
Należy podkreślić, że zjawisko, o którym mówi Wieniawa, obecne jest nie tylko w Polsce. Problem hejtu dotyka internautów z całego świata.
Przeglądając komentarze znajdujące się na różnych profilach w mediach społecznościowych, możemy zauważyć, że pojawia się wiele obraźliwych i krzywdzących słów. Czasami aż ciężko uwierzyć w to, jak wiele jadu i złości mają w sobie niektórzy internauci. Rzeczywiście, w przypadku TikToka hejt jest mocniej zauważalny. Dowodem na to mogą być choćby słowa samych użytkowników popularnej aplikacji, którzy również zaczynają dostrzegać ten problem.
Niestety ta platforma jest po prostu bardzo toksyczna. Ludzie zbyt pewnie czują się w internecie. Będąc "anonimowymi", pozwalają sobie na więcej.
Też mam wrażenie, że na TikToku jest tego najwięcej. Toksyczna atmosfera tu jest.
To, co się dzieje na TikToku, to jakiś dramat. Skąd tyle jadu w ludziach jest? - czytamy w komentarzach pod filmem Julii Wieniawy.
Co gorsza, TikTok jest platformą, na której prym wiodą przedstawiciele najmłodszych pokoleń. Administracja serwisu próbuje walczyć z hejtem, wprowadzając łatwiejsze opcje zgłaszania mowy nienawiści i nagrań, które łamią standardy społeczności, jednak przypomina to walkę z wiatrakami. Problem narastającego hejtu jest widziany i badany na całym świecie, ale rozwiązań na razie nie widać. Tymczasem Julia Wieniawa proponuje metodę bardzo prostych kroków - napisz kulturalnie albo... scrolluj dalej. Wydaje się, że nikt na razie nic lepszego nie wymyśli.
My również apelujemy o więcej życzliwości. I żeby była jasność - krytyka nie jest niczym złym, ale tylko taka poparta rzeczowymi i konkretnymi argumentami.