Więcej informacji na temat znanych influencerów przeczytasz na stronie Gazeta.pl
Na początku grudnia Deynn i Majewski polecieli do Stanów Zjednoczonych, by spędzić tam święta Bożego Narodzenia. Podczas wyjazdu oboje zachorowali i nie mogli regularnie uczęszczać na siłownię. Do tego nie przykładali zbyt dużej uwagi do diety i pozwalali sobie na niezdrowe posiłki. Influencerka wyznała, że te wszystkie czynniki doprowadziły do sytuacji, że przybyło jej parę dodatkowych kilogramów.
Po powrocie do Polski Deynn postanowiła, że nadszedł czas na zmiany i zdecydowała, że musi rozprawić się z nadprogramowymi kilogramami. Na Instagramie zapowiedziała powrót do regularnych treningów.
W końcu wracam do żywych, dziś byłam na pierwszym treningu. Teraz to mogę nazwać treningiem, bo wcześniej obrażałam słowo trening […]. Mam nową energię i już wiem, że wszystko jest już ustabilizowane […]. Będę trzymać się swoich założeń - powiedziała.
Partnerka Daniela Majewskiego zdradziła również, ile aktualnie waży. Przy okazji wyjaśniła, dlaczego obecnie jest niezadowolona, że swojego wyglądu.
Ważę 70 kilogramów. Pamiętacie moją najgorszą formę, jak zaczynałam ćwiczyć? Wtedy ważyłam 72 kilogramy. Wiadomo, że teraz, jeżeli chodzi o wygląd, to jest przepaść, ale zalałam się wodą, nie ćwiczyłam, struktura skóry jest zła i piję zdecydowanie za mało wody - wyznała Deynn.
Deynn Screen: Instagram/@deynn
Deynn Screen: Instagram/@deynn
Oprócz walki o upragnioną formę Deynn postanowiła również zadbać o włosy i zdecydowała się na odświeżenie koloru. Nową fryzurą pochwaliła się na InstaStories.
Deynn Screen: Instagram/@deynn