"Rolnik szuka żony" cieszy się ogromną popularnością wśród widzów, którzy bacznie śledzą losy uczestników. W siódmej edycji drugiej połówki poszukuje aż pięciu rolników, w tym jedna rolniczka. Choć do finału programu jeszcze daleko, co rusz na światło dzienne wychodzą nowe fakty. Teraz jedna z kandydatek Józefa zdradziła zakończenie programu.
Józek jest jednym z najstarszych uczestników, a dodatkowo wywołuje największe kontrowersje. Do gospodarstwa zaprosił trzy kandydatki: Apolonię, Ewę i Grażynę. Zdecydowanie najsilniej o serce rolnika walczyła Ewa, która nie spodobała się pozostałym wybrankom. Jednak ku zaskoczeniu wszystkich, okazuje się, że Ewa nie dotrwała do finału. O wszystkim powiedziała Apolonia.
Apolonia Niemira aktywne prowadzi profil w mediach społecznościowych, gdzie ostatnio opublikowała fotografię z finału, na której brakowało Ewy. Pod postem pojawiło się wiele komentarzy i pytań od zaciekawionych widzów.
A Ewa gdzie? Jakoś nie macie jej z Grażynką w znajomych - zapytał jeden z internautów.
Nie przyjechała - odpowiedziała Apolonia.
Jednak fani pytali dalej. Czyżby Józek odrzucił Ewę?
Nie było jej w odcinku finałowym?
Skąd wy to wiecie? Czyli co, nikogo nie wybrał? - pytali fani.
Ewy nie było, to znaczy, że nikogo nie wybrał? - napisała Apolonia.
No przecież ktoś musiał na gospodarstwie zostać, trzodę, bydło, drób i pszczoły nakarmić, żeby nie padły z głodu - dodała.
Tym samym zdradziła, że jedna z nich została na gospodarstwie, co oznacza, że ostateczny wybór rozegrał się między nią a Grażyną. Spodziewaliście się tego?