Ewa Żmijewska nie poszła w ślady ojca. Czym się zajmuje? Artur Żmijewski: To jej życie

Ewa Żmijewska ma szanse zostać gwiazdą. Ma talent, nie planuje jednak zostać aktorką. Poszła inna, jednak również artystyczną ścieżką.

O córce Artura Żmijewskiego Ewie już pisaliśmy. Jest jednym z trójki dzieci aktora i jego z żony Pauliny. Ma aktualnie 29 lat i ma dwóch młodszych braci - 22-letniego Karola i 20-letniego Wiktora. Jednak to Ewa Żmijewska sprawiła, że jest o niej głośno, wcale nie dlatego, że poszła w ślady znanego taty. Ewa ma inny talent.

Zobacz wideo

Ewa Żmijewska wyjechała do USA

Kilka lat temu córka aktora wyjechała do Stanów Zjednoczonych, do Los Angeles. Zdobywała za oceanem edukację muzyczną w College of Music oraz California Institute of Arts. Szczęśliwy traf chciał, że poznała tam wokalistkę Shandy. 29-latka skończyła wydział wokalny, a artystyczne zdolności odziedziczyła pewnie po słynnym tacie. Dziewczyny nawiązały znajomość, która oprócz ścieżki muzycznej, wywiązała się również na gruncie prywatnym. Tworzą duet w życiu i na scenie. Efektem ich wspólnej pracy jest, wydana w 2021 roku płyta "Give it a Try". Koncertowały z sukcesami w Stanach. Rok temu duet Shandy & Eva stworzyły kolejną piosenką dotyczącą tym razem dotyczącą wydarzeń w Polsce. Mieszkają tu już od dwóch lat.

Ewa Żmijewska robi karierę w Polsce

Mimo planów na spędzanie jednej części roku w Polsce, a drugiej za oceanem, obie panie postanowiły zostać na dłużej w ojczyźnie Ewy. Poniekąd zmusiła je do tego pandemia koronawirusa. Sytuacja polityczna w Polsce sprzed roku spowodowała, że dziewczyny nie pozostały obojętne na to, co działo się w naszym kraju. Artur Żmijewski wraz z żoną jest bardzo dumny ze swojej latorośli.

Jestem z niej bardzo dumny. Całym sercem razem z żoną ją wspieramy. To jej decyzja, jej życie. Wiem, że trudno jest wchodzić w dorosłe życie i realizować swoje marzenia. Trzymam za nią mocno kciuki - powiedział aktor w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".

Nowy singiel "Tacy sami" porusza tematy podziału, nietolerancji i arogancji polityków. Shandy & Eva nawiązują w ten sposób do wydarzeń w Polsce w 2020 roku. Ich teledysk zawiera kadry z protestów kobiet, agresje względem manifestujących i interwencje policji. Zdaniem wokalistek, ludzie nie chcą się zmienić, lecz wciąż się atakują i krzywdzą. 

 

Dziewczyny, mimo, że z różnych kontynentów łączy jedno zaangażowanie i wiara w sprawę. Muzyczny talent i odwaga powinny pomóc Ewie i jej partnerce zaistnieć na rodzimym rynku muzycznym.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.