Anna Lewandowska jest jedną z najpopularniejszych na świecie Polek, co stara się wykorzystać w rozwijaniu swoich biznesów - sportowych oraz związanych z pielęgnacją i urodą. Lewa równie często pokazuje pięciu milionom obserwujących kulisy swojego życia. Żona Roberta Lewandowskiego przebywa obecnie w Dubaju, skąd nadaje do swoich fanów na Instagramie.
Lewandowska udała się z rodziną w połowie kwietnia do Zjednoczonych Emiratów Arabskich na wczasy. Trenerka korzysta tam z luźniejszych chwil, by dzielić się z obserwatorami nowymi treściami, w tym krótkim "get ready with me" na InstaStories, podczas którego zaprezentowała się przed fanami bez makijażu. -Tak chyba kocham najbardziej na urlopie, czyli bez make-upu z moją rutyną skincare. I będę się chciała tutaj z wami podzielić moimi nowościami, a mam ich sporo - opowiedziała przed kamerą Lewandowska, przechodząc następnie do prezentacji kosmetyków ze swojej marki. Gwiazda pokazała, które z nich wykorzystuje, gdy w ciągu dnia chce pozostać w wydaniu "sauté" - czyli bez grama makijażu, jedynie z wypielęgnowaną skórą.
W następnym InstaStories Lewa udostępniła zdjęcie z rodzinnej kolacji, na którym wystrojona w czarną stylizację odkrywającą brzuch - ponownie zaprezentowała się w naturalnej odsłonie.
Przypomnijmy, że wygląd Lewandowskiej przyciągnął na początku kwietnia sporo uwagi, za sprawą okładki z jej udziałem w magazynie "Elle". Trenerka zapozowała do zdjęcia w naturalnym makijażu, upiętych włosach i ciekawej stylizacji, lecz fani na pierwszy rzut oka mieli jej po prostu nie poznać. "Szczerze, to nie wiedziałam, kto jest na okładce, póki nie przeczytałam", "Totalnie nie dało się poznać kto to, musiałam przeczytać nazwę profilu", "Ania na tym zdjęciu podobna do kogoś, ale nie do siebie", "Gdyby nie oznaczenie nie miałabym pojęcia kto na okładce" - pisały w komentarzach w mediach społecznościowych internautki. Lewandowska nie zabrała głosu w tej sprawie.