Ewa Kopacz w blondzie. Kiedyś stawiała na odważne fryzury! Te zdjęcia to hit

Ewa Kopacz nie raz, nie dwa eksperymentowała ze swoim wyglądem. Niektóre fryzury były co najmniej... zaskakujące. Spójrzcie sami.

Ewa Kopacz wywołała sporo szumu na ostatnich obradach Parlamentu Europejskiego. Wiceprzewodniczącej puściły nerwy, kiedy francuska eurodeputowana Rima Hassan wystąpiła w bluzie z napisem "Palestyna". "W Parlamencie Europejskim istnieje zbiór przepisów, który pokazuje prawa i obowiązki posłów. To powinno być znane każdemu, kto jest europosłem. (...) Jest zakaz. Nie może być tak, że jedni są lepsi, a drudzy gorsi. Nie można jednym przypominać o zapisach regulaminu, a drugim nie. Mam nadzieję, że następnym razem europosłanka Hassan nie będzie miała problemu z regulaminem" - tłumaczyła w rozmowie z Onetem. Zanim Kopacz została wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego, miała za sobą kilka ciekawych stanowisk. Za każdym razem pokazywała się w nieco... innej odsłonie. 

Zobacz wideo Mentzen: Będziemy rzucać w Rosjan kamieniami jak Kopacz w dinozaury

Ewa Kopacz w blondzie. Później zrezygnowała z szaleństw 

W 2001 roku Ewa Kopacz odeszła z Unii Wolności do nowo powstałej Platformy Obywatelskiej. W tym samym roku z ramienia PO uzyskała mandat posłanki, reprezentując radomski okręg wyborczy. To właśnie w tym okresie Kopacz nosiła się w blondzie i z nieco bardziej widoczną grzywką. W późniejszych latach na stałe zrezygnowała z tego koloru, a na jej głowie zagościł ciemny kasztan. Co prawda w 2008 roku blond pasemka jeszcze walczyły o uwagę z pozostałymi kosmykami, ale na dalszych etapach swojej kariery Kopacz konsekwentnie trzymała się jednej fryzury i jednego koloru. Sporą zmianę przeszła w 2015 roku, kiedy pełniła jeszcze funkcję premierki. To wtedy zdecydowała się na radykalne cięcie. Czy to była dobra decyzja? Chyba nie, skoro niedługo później postanowiła wrócić do klasycznego uczesania. Zdjęcia znajdziecie w naszej galerii. 

Ewa Kopacz zaliczyła niezłą wpadkę. Ciągnie się za nią do teraz

Chyba wszyscy pamiętamy nietypowy wywiad Ewy Kopacz w programie "Fakt Opinie". Wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego przekonywała wtedy, że presja polityczna ma sens. W ramach potwierdzenia tych słów przytoczyła historię o... dinozaurach. - Kiedy jeszcze dinozaury były, a ludzie nie mieli strzelb i nowoczesnej broni, która pozwoliłaby ich zabić. Wie pani, co robili? Rzucali kamieniami w tego dinozaura. Wiadomo, że od jednego rzucenia na pewno nie padł. Ale jeśli przez miesiąc, dwa rzucali tymi kamieniami, to go na tyle osłabili, że mogli go pokonać - wypaliła. 

Więcej o: