Prezydent Polski jest z wykształcenia prawnikiem. Andrzej Duda ukończył prestiżowy Uniwersytet Jagielloński, a po studiach związał się zawodowo z uczelnią.
Duda w styczniu 2005 roku uzyskał tytuł doktora, ale już nieco ponad 12 miesięcy później wziął bezpłatny urlop, aby w pełni poświęcić się swojej karierze politycznej. Po katastrofie smoleńskiej przez ponad rok ponownie pracował na UJ, a w listopadzie 2011 roku znowu wziął wolne od pracy dydaktycznej i naukowej, na którym przebywa do tej pory. Przez to niektórzy zarzucali mu "blokowanie etatu".
Specyficzne wykształcenie byłego prezydenta jest nieodłącznym elementem jego legendy. Prosty elektryk ze Stoczni Gdańskiej stał się bohaterem milionów jako lider "Solidarności" i laureat pokojowego Nobla.
Wałęsa nie był zbyt pilnym uczniem, z 18 przedmiotów wykładanych w Zasadniczej Szkole Zawodowej w Lipnie, do której zaczął uczęszczać w 1959 roku, tylko z trzech otrzymał na koniec oceny lepsze niż dostateczny.
Premier rządu ma bardzo specyficzne, jak na polityka, wykształcenie. Okazuje się bowiem, że szefowa rady ministrów skończyła studia... etnograficzne.
To właśnie z tym kierunkiem przyszła pani premier wiązała swoje zawodowe nadzieje i ambicje, jeszcze na studiach zaczynając pracę w Muzeum Historycznym w Krakowie.
Ciekawym wykształceniem może pochwalić się także była polska premier, Ewa Kopacz. Posłanka PO jest bowiem pediatrą i specjalistką od medycyny rodzinnej, i przez wiele lat pracowała w wyuczonym zawodzie w Radomiu i okolicach. Co ciekawe, wtedy to jej mąż realizował swoje polityczne ambicje i nic nie wskazywało na to, że żona pójdzie w jego ślady i zrobi taką karierę.
Po przegranych przez Platformę Obywatelską wyborach parlamentarnych, Kopacz - teraz regularna posłanka - zapowiedziała, że ma w planach powrót do medycyny i być może będzie nawet wolontariuszką na jednym z warszawskich Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych!
Polityk PO znany jest ze swoich bezkompromisowych i odważnych wypowiedzi. Co ciekawe, Niesiołowski, choć od ponad 50 lat związany jest z działalnością polityczną, skończył studia zupełnie niezwiązane z tą dziedziną!
Poseł jest bowiem... entomologiem, czyli badaczem owadów! Niesiołowski ukończył studia na Wydziale Biologii i Nauk o Ziemi Uniwersytety Łódzkiego. W 1979 r. uzyskał stopień doktora entomologii, od 1990 r. jest doktorem habilitowanym, a od 1995 r. profesorem zwyczajnym. Nauczyciel akademicki w Katedrze Zoologii Bezkręgowców i Hydrobiologii Uniwersytetu Łódzkiego.
Okazuje się, że to specyficzne wykształcenie przydaje się Stefanowi Niesiołowskiemu w czasie politycznych przepychanek:
Jedna z najbardziej barwnych posłanek słynie z ostrych wypowiedzi, których raczej nie spodziewalibyśmy się po osobie z TAKIM wykształcenie.
Posłanka PiS-u jest bowiem prawnikiem po studiach na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie uzyskała także stopień doktora nauk prawnych w zakresie prawa administracyjnego.
Poseł Piotr Marzec dla większości Polaków na zawsze będzie już znany jako hiphopowiec Liroy, a jego polityczna kariera z ramienia partii Kukiz '15 nie przestaje dziwić.
Marzec może poszczycić się ukończeniem technikum Budowlanego, jednak nie przeszkodziło mu to w ubieganiu się o fotel posła. Co więcej, Liroy zdobył nawet bardzo nieoczekiwanego sprzymierzeńca w osobie... posłanki Krystyny Pawłowicz!
Kwestia wykształcenia byłego prezydenta RP wywołała w połowie lat 90. ubiegłego stulecia wielkie kontrowersje. A wszystko przez "nieporozumienie", w wyniku którego Kwaśniewski chwalił się tytułem magistra, choć w rzeczywistości nie ukończył studiów prawniczych.
Sprawa wróciła na tapetę w 2007 roku, gdy prywatna osoba złożyła przeciwko byłemu już prezydentowi doniesienie do prokuratury w sprawie jego "kłamstwa magisterskiego".
ostatecznie śledztwo przeciwko Kwaśniewskiemu umorzono.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości jest z wykształcenia doktorem prawa, jednak okazuje się, że historia jego edukacji kryje pewną tajemnicę.
Polityk sam zresztą się z nią zdradził w swojej politycznej autobiografii "Polska moich marzeń". O co chodzi? Otóż okazuje się, że być może... Kaczyński nie skończył wszystkich klas podstawówki legalnie.
To zamieszanie nie przeszkodziło oczywiście Jarosławowi Kaczyńskiemu w spektakularnej politycznej karierze. A skoro sam wszechwładny prezes tak otwarcie mówi o tej "tajemnicy", to znaczy, że chyba niezbyt martwi się ewentualnymi konsekwencjami swoich wyznań.
"Prezydent Europy" i były premier naszego kraju też jest z zawodu historykiem. Tusk skończył studia magisterskie na Uniwersytecie Gdańskim, jednak - w przeciwieństwie do swojego największego politycznego oponenta, Jarosława Kaczyńskiego - nie kontynuował potem swojej kariery naukowej.
Paweł kukiz, dotychczas najbardziej znany jako lider grupy Piersi, w zeszłym roku dość nieoczekiwanie stał się liderem... własnego ruchu politycznego.
Nie przeszkodziło mu w tym nawet jego średnie wykształcenie. Kukizowi trzeba jednak oddać to, że przynajmniej próbował zdobyć dyplom wyższej uczelni i to dwukrotnie: najpierw studiował administrację, a potem prawo i nauki polityczne. Żadnego z kierunków nie udało mu się jednak skończyć.
Były marszałek sejmu i minister spraw zagranicznych może pochwalić się jednym z najlepszych dyplomów wśród polskich polityków.
Sikorski ukończył bowiem prestiżowe studia na słynnym Oxfordzie, zdobywając tam tytuł magistra nauk politycznych, filozofii i ekonomii.
Historykiem jest też Antoni Macierewicz. Obecny minister obrony narodowej i szef PiS-owskiej komisji smoleńskiej zdobył tytuł magistra na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego.
Godnym podziwu wykształceniem może się też pochwalić Hanna Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy jest bowiem z zawodu profesorem prawa, ze specjalizacją z prawa gospodarczego. Była prezes Narodowego Banku Polskiego studiowała też na prestiżowej paryskiej Sorbonie.
Od ponad 20 lat Gronkiewicz-Waltz jest profesorem na Uniwersytecie Warszawskim, a jej koleżanką z pracy przez ługi czas była inna prawniczka, która też wybrała karierę w polityce, Krystyna Pawłowicz!