Metamorfozy uczestników "Top Model" są zawsze szeroko komentowane przez widzów programu. W odcinkach, w których przyszli modele zasiadają na fotelach salonu fryzjerskiego, nie brakuje bowiem łez i dramatów. W czwartym odcinku 11. edycji show to akurat nie przemiany uczestników, a niezwykle trudne zadanie, polegające na zejściu po schodach na niebotycznie wysokich obcasach, zszokowało fanów. Czy w kolejnym epizodzie "Top Model" uczestnicy znów musieli narażać zdrowie?
Kolejny dzień w domu modelek i modeli to dla uczestników kolejna sesja zdjęciowa - tym razem na batutach. Modele-amatorzy mogli liczyć na wsparcie zwyciężczyni poprzedniej edycji Dominiki Wysockiej, która wraz z Michałem Pirógiem pokazywała im, jak pozować do zdjęć.
Następnie przyszedł czas na pracę w grupach i wykazanie się kreatywnością - uczestnicy przygotowywali ruchomą okładkę magazynu. W tym zadaniu uczestnikom "Top Model" pomagała m.in. finalistka ósmej edycji, a obecnie - prowadząca "Hotel Paradise"Klaudia El Dursi.
W piątym odcinku modowego show ostatnim wyzwaniem dla mieszkańców domu modelek i modeli było wykonanie zmysłowej sesji zdjęciowej na plaży. Wsparciem służyła im znana z seriali "Rojst" czy "Pułapka" aktorka Marianna Gierszewska. Produkcja zaprosiła na plan zdjęciowy także Martę Łachacz, koordynatorkę scen intymnych.
Podczas panelu jurorzy oceniali nagie zdjęcia uczestników. Ta chwila okazała się szczególnie trudna dla Klaudii, która zaczęła mieć wątpliwości, czy dalej chce być w programie. Wygrała jednak zadanie. Przykre słowa usłyszała z kolei Ola, zdobywczyni złotego biletu.
Nie wiem, czy nie popełniamy błędu. Na razie aparat cię nie kocha - powiedział Marcin Tyszka.
Z programem pożegnała się natomiast Marcelina, która miała problem już z pierwszym zadaniem w tym odcinku. Michał Piróg nie zdecydował się jej przywrócić.