Za nami etap castingów i bootcampu, a przed uczestnikami "Top Model" coraz trudniejsze wyzwania. Zanim modele-amatorzy przeszli jednak do przygotowanych przez jurorów zadań, musieli zasiąść na fotelach salonu fryzjerskiego. Metamorfozy w programie to zwykle moment największych dramatów, który niesie za sobą morze wylanych łez. Uczestnicy w kwestii zmiany koloru włosów czy ich diametralnego skrócenia mają bowiem zwykle niewiele do powiedzenia.
W tej edycji za zmiany wyglądu uczestników odpowiada fryzjer Marek Sierzputowski. Na pierwszy ogień poszła zdobywczyni złotego biletu, Aleksandra Helis, która ominęła etap bootcampu. Z jej włosami styliści obeszli się jednak dość łagodnie - metamorfoze opisywaliśmy tutaj.
Sporym zaskoczeniem okazała się zmiana u Ady. Uczestniczka bardzo bała się krótkiej fryzury, martwiąc się, że może wyostrzyć jej rysy twarzy. Jurorzy podjęli jednak decyzję, aby przedłużyć jej włosy.
Zawsze marzyłam, żeby mieć długie włosy i spełniło się to. Jestem mega szczęśliwa - skomentowała.
Parę ładnych centymetrów z długości włosów straciła z kolei Marcelina. Uczestniczka po wyjściu z salonu zaprezentowała się w sięgającym brody bobie. Była zaskoczona zmianą, ale podeszła do niej z otwartą głową.
Miałam ostatni raz takie włosy chyba po komunii. Na pewno jest zupełnie inaczej - powiedziała do kamery.
Nie wszystkie uczestniczki były jednak zadowolone z mocnego cięcia. Łzy pojawiły się w oczach Karoliny, która zmartwiła się, że jej włosy są zbyt krótkie. Nie przekonywał jej nawet fakt, że po wcześniejszym farbowaniu były dość zniszczone.
To było dla mnie denerwujące, że ja będę musiała z tymi włosami żyć. Byłam bardzo zła - podsumowała.
Rozpłakała się również Klaudia, która przyznała, że nie lubi zmian. Powiedziała, że ciemny kolor włosów miała jej biologiczna mama, a uczestniczka nie chciała się do nikogo upodabniać. Pogodziła się jednak ze nowym wizerunkiem.
Wszyscy mi mówią, że bardzo na korzyść. Opinia innych mnie podbudowała - przyznała po metamorfozie.
Odkąd do "Top Model" mogą zgłaszać się mężczyźni, niepisaną tradycją w programie stało się przefarbowanie któregoś z nich na platynowy blond. Tym razem padło na Krystiana.
Nie spodziewałem się tego. Przynajmniej nie jestem kurczakiem - skomentował krótko.
Która metamorfoza spodobała się wam najbardziej?