"Azja Express". Piotr Głowacki z żoną znów szokują. "Przeczytaliśmy ustawę o małżeństwie"

Piotr i Agnieszka Głowaccy dali się poznać jako jedna z bardziej temperamentnych par w "Azja Express". Widzowie od początku z niepokojem obserwują konflikty pary. Okazuje się, że producenci programu przewidzieli nawet ewentualny rozpad małżeństwa.

Uczestnicy "Azjii Express" mają za zadanie ścigać się - tym razem - po azjatyckich wyspach aż do Manili, stolicy Filipin, która będzie ostatnim przystankiem. Po drodze są pod presją czasu i sami muszą organizować sobie transport, co sprzyja konfliktom. Piotr i Agnieszka Głowaccy wiedzą o tym najlepiej, ponieważ pomiędzy parą iskrzy od pierwszego odcinka. Zaniepokojeni widzowie zwrócili uwagę na wybuchowy temperament żony aktora i nie bardzo spodobało im się to, co widzieli na ekranie. Tym razem Głowaccy poruszyli temat swojego małżeństwa.

Zobacz wideo Jessica Mercedes wskazała najlepiej ubrane gwiazdy. Ma radę dla prezydentowej

"Azja Express". Piotr i Agnieszka Głowaccy zrobili dramę na ulicy. "To już jest koniec..."

W czwartym odcinku "Azji Express" para sprawdziła się w konkurencji, w której musiała zjeść ciastko przy pomocy stopy, lecz bez użycia rąk. Głowaccy sami byli zaskoczeni, że tym razem się nie pokłócili. - To było jedno z niewielu zadań w parze, które wykonaliśmy płynnie i się bardzo szybko zgraliśmy - powiedział aktor. Problemy zaczęły się już przy próbie złapania autostopu. Para krążyła po ulicach w nerwowej atmosferze. - To nie jest tam! - powtarzał wściekły Piotr Głowacki. - No nie, to już jest koniec naszego programu - mówiła rozżalona i niemal bliska płaczu uczestniczka. - Dobra, łapmy stopa tutaj, c**j już mnie to obchodzi - odparł jej mąż. Kiedy emocje opadły, para zasiadła do nagrania wypowiedzi przed kamerami. Padły zaskakujące słowa.

"Azja Express". Piotr Głowacki tłumaczy, czym jest dla niego małżeństwo z Agnieszką

Aktor przyznał, że udział w programie jest dla niego i jego żony "dramą rodzinną i lustrem, w którym się przeglądają". Głowacki dodał, że pragmatycznie podchodzi do instytucji małżeństwa. Podjął się bycia mężem z pełną świadomością. - Mamy jedno, że jesteśmy razem. Przed ślubem przeczytaliśmy ustawę o małżeństwie. Na głos przeczytałem. Myślę, że jesteśmy jednym z niewielu które przeczytało ustawę o małżeństwie. Jest wiele małżeństw, które przeczytały tę ustawę w momencie rozwodu - wszyscy sięgają po tę ustawę wtedy - wyznał. Dodał także, że dla niego ślub jest przyrzeczeniem. - Ej, ale kochasz mnie troszkę? - zapytała go żona. - Bardzo. Całą moją miłością. Ale to nie jest romantyzm. To jest pragmatyzm, to jest świadomość - odpowiedział. Zgadzacie się z takim podejściem do małżeństwa? ZOBACZ TEŻ: Niespodzianki w "Azja Express". Kolejna awantura Głowackich. Na ostro. "To jest rozwód"

Więcej o: