• Link został skopiowany

Edyta Górniak nie wytrzymała. Zakryła twarz dłonią i rozpłakała się

Edyta Górniak przechodzi ostatnio trudne chwile. Tym razem do łez doprowadził ją drobny wypadek w ogrodzie. Artystka nie kryła emocji i rozpłakała się przed kamerą.
Edyta Górniak
instagram.com/edytagorniak

Ostatnio o Edycie Górniak znów jest głośno. Wszystko za sprawą jej brutalnie szczerego wyznania na temat swojego ciała. "Wiecie, co mnie jeszcze wkurza? Że już chyba sprawdziłam wszystkie diety i byłam taka surowa, taka restrykcyjna dla siebie i nic to nie daje. Jestem gruba, we wszystkim wyglądam grubo i już nienawidzę patrzeć na siebie na ekranie. Nienawidzę" - mówiła na InstaStories. Widać wyraźnie, że silne emocje targają Edytą Górniak. Znów wylała łzy na Instagramie.

Zobacz wideo Edyta Górniak szczerze o trudach koncertowania. "Jestem w pułapce"

Edyta Górniak cała we łzach. Ten wypadek doprowadził ją do rozpaczy

Wszystko wskazuje na to, że Edyta Górniak dalej nie ma najlepszego nastroju. Widać to wyraźnie na najnowszym nagraniu, które opublikowała na InstaStories. Wideo nakręciła jej przyjaciółka Natalia w momencie, gdy Edyta Górniak sięgnęła po coś znajdującego się na stoliku i po chwili zastygła z niewyraźną miną. Chwilę później artystka zakryła dłonią twarz i rozpłakała się. Przyjaciółka szybko zrobiła zbliżenie kamerą na dywan i wszystko stało się jasne. Leżało tam bowiem ciasto, które artystka przypadkiem strąciła ze stolika. Natalia roześmiała, szybko je podniosła i zaczęła pocieszać przyjaciółkę. "Nie płacz. Jutro upieczemy nową" - mówiła. Edyta Górniak doceniła ten gest. "Tylko miłość może zrozumieć miłość" - podpisała nagranie.

Edyta Górniak jest zmęczona. Opowiedziała o trudnach występowania na scenie

Edyta Górniak jest ostatnio bardzo aktywna na Instagramie, gdzie dzieli się licznymi przemyśleniami. To właśnie na InstaStories wspomniała też o tym, jak bardzo jest zmęczona występami. Przy okazji nawiązała do problemów ze swoją formą. "Jestem w takiej pułapce, kiedy jestem w sezonie koncertowym, festiwalowym i jestem tylko w trasie. Bardzo dużo siedzę, siedzę w samochodzie albo w pociągu. Potem siedzę na spotkaniach, siedzę w garderobie. (...) Kiedy wracam do hotelu, jestem tak zmęczona, że nie idę na żaden spacer, nie mam siły nawet zmyć makijażu" - powiedziała ze smutkiem piosenkarka. "To jest moja jedna z podstawowych pułapek. Poza tym bardzo lubię jeść. Bardzo trudno jest mi nie jeść wieczorem" - przyznała.

Więcej o: