Pedro Pascal pojawił się podczas tegorocznego Festiwalu Filmowego w Cannes, gdzie promuje swój najnowszy film "Eddington" w reżyserii Ariego Astera. W trakcie pokazu produkcji pojawiło się wiele gwiazd w tym dawno niewidziana Angelina Jolie. Choć samo wydarzenie było przede wszystkim świętem kina, aktor nie unikał tematów społecznych i politycznych.
Pedro Pascal w trakcie konferencji w Cannes szczególne kontrowersje wzbudził swoimi wypowiedziami związanymi z migracyjną polityką Donalda Trumpa. Aktor w emocjonalnych słowach sprzeciwił się narracji prowadzonej przez prezydenta USA. - Strach to sposób, w jaki oni wygrywają. Opowiadajcie historie, wyrażajcie siebie i walczcie o to, kim jesteście. Nie pozwólcie im wygrać - powiedział aktor, odwołując się do atmosfery niepokoju, jaką jego zdaniem budują niektóre środowiska polityczne w Stanach Zjednoczonych. Pascal opowiedział także o własnych doświadczeniach. - Jestem imigrantem. Moi rodzice byli uchodźcami z Chile. Uciekliśmy przed dyktaturą, a ja miałem przywilej dorastać w USA po azylu w Danii. Gdyby nie to, nie wiem, co by się z nami stało - wyjawił wyraźnie poruszony.
Hollywood huczy od plotek po tym, jak do sieci trafiły zdjęcia Jennifer Aniston i Pedro Pascala, którzy spędzili wspólny wieczór w ekskluzywnej restauracji Tower Bar w zachodnim Hollywood. Chociaż aktorzy na miejsce przybyli osobno, to na miejscu już razem bawili się świetnie. Rozmowy Aniston i Pascala przy kolacji trwały aż trzy godziny, a po wyjściu z lokalu jeszcze chwilę rozmawiali przy wejściu, zanim rozeszli się w swoje strony. Choć możliwe, że spotkanie miało zawodowy charakter (aktor miał być zaproszony do obsady "The Morning Show"), wielu internautów ma nadzieję, że relacja tych dwojga ma bardziej osobisty wymiar. Póki co zarówno Aniston, jak i Pascal nie odnieśli się do sprawy.