8 maja 2025 roku stało się to, czego wszyscy oczekiwali. W Watykanie z komina wydobył się biały dym i tym samym oznajmiono, że po debatach kardynałowie w końcu podjęli decyzję i wybrali osobę, która zajmie urząd Głowy Kościoła. W mediach już pojawiają się pierwsze reakcje. W odpowiedzi na wieści wpis opublikował m.in. dziennikarz Piotr Kraśko.
8 maja wybrano nowego papieża. Został nim pochodzący z USA Robert Prevost, który przyjął imię Leon XIV. Po godz. 19 po raz pierwszy przemówił, a świat komentuje wybór kardynałów. Na Instagramie pojawiają się wpisy dotyczące tego historycznego wydarzenia. Do tego grona należy m.in. Piotr Kraśko. Dodał swoje zdjęcie ze studia "Faktów" i krótko podsumował. Dziennikarz był wyjątkowo poruszony wyborem m.in. ze względu na narodowość nowego papieża. W przeszłości był korespondentem w USA i regularnie przygotowuje relacje ze Stanów Zjednoczonych.
Nasza reżyserka w chwili, gdy padły słowa Habemus Papam! Dzieje się historia! I Amerykanin!
- napisał na Instagramie.
W sekcji komentarzy przypomniano, że Piotr Kraśko był jednym z dziennikarzy, który relacjonował wydarzenia ze stolicy papieskiej, kiedy zmarł papież Jan Paweł II, poproszono go także o reakcje na wybór papieża. "Był pan w Watykanie za czasów TVP, zna pan tez smak Konklawe", "Bardzo wzruszająca chwila", "Wybrany przez Trumpa? Czy Wybrany, żeby powstrzymać Trumpa?" - czytamy.
Zanim Piotr Kraśko dołączył do ekipy "Faktów", pracował dla stacji TVP jako korespondent w Brukseli, Rzymie i Waszyngtonie. Dziennikarz przez ponad dwa miesiące przebywał w Watykanie jako korespondent "Wiadomości", kiedy zmarł papież Jan Paweł II i opowiadał o kulisach tych wydarzeń. O szczegółach wydarzenia opisał także w książce "Kiedy świat się zatrzymał 63 dni w Watykanie z Piotrem Kraśko", którą wydano w 2005 roku. "Jedno wiem na pewno, to, czego doświadczyłem w Rzymie w ciągu tych 63 dni, było czymś niesamowitym. To były dla mnie może najważniejsze dni w życiu" - napisał w epilogu.