27 lutego media obiegła informacja o śmierci aktora Gene'a Hackmana i jego żony Betsy Arakawy. Para została znaleziona martwa w swoim domu w Santa Fe w stanie Nowy Meksyk, razem z jednym z trzech psów. Ciała odkryto po tym, jak sąsiedzi zgłosili niepokój z powodu braku kontaktu z małżeństwem. Od tamtej pory w sieci pojawiło się mnóstwo nowych ustaleń na temat zdarzenia. Podczas gdy tajemnicza śmierć wstrząsnęła opinią publiczną, a dla wielu fanów niewątpliwie jest to bolesne przeżycie, jeden z komików postanowił zażartować z dochodzenia prowadzonego przez biuro szeryfa. Niedługo potem wylała się na niego fala krytyki.
"Everybody’s Live With John Mulaney" to amerykański talk show, który miał swoją premierę w serwisie Netflix 12 marca. Program emitowany jest na żywo i stanowi kontynuację serii "John Mulaney Presents: Everybody's in LAKomik John Mulaney". W jednym z odcinków John Mulaney postanowił otwarcie zakpić ze śmierci Gene'a Hackmana i Betsy Arakawy, porównując ich do... dinozaurów. Jako punkt wyjścia do żartu potraktował temat właśnie tych zwierząt, a konkretnie to, jak wciąż mało wiedzą o nich naukowcy. - Naukowcy mówią: "Uważamy, że dinozaury zostały zabite 66 milionów lat temu przez asteroidę. Przestańcie. Nie wiecie tego. Nie wiemy nawet, jak zginęli Gene Hackman i jego żona, a znaleźliśmy ich całe ciała w ubraniach, tydzień po zdarzeniu - powiedział w trakcie programu. Dalej było tylko gorzej. - Co jest z tą policją z Santa Fe? "Hej, cześć. Konferencja prasowa nr 470. Teraz uważamy, że szczur ugryzł panią Hackman, zamieniając jej ręce w ręce mumii". Po prostu zwolnijcie. Nie wiecie, co się stało - kontynuował Mulaney.
Nie wszystkim internautom spodobało się, że John Mulaney zadrwił ze śmierci Gene’a Hackmana i jego żony. "Myślę, że ten żart z Gene Hackmana był trochę ohydny", "Ten facet ma wielkie ego. (...) Dosłownie nabija się z prawdziwych naukowców, którzy naprawdę wiedzą, o czym mówią. (...) Mam nadzieję, że to zaszkodzi jego karierze. Nie mogłem uwierzyć w to, co powiedział o Gene Hackmanie" - pisali niezadowoleni internauci w sieci.