• Link został skopiowany

Skruszony Pela wydał oświadczenie ws. pamiętnej nocy. "Zawiodłem, nie radzę sobie"

W ostatnim czasie głośno zrobiło się na temat spotkania Macieja Peli z uczestniczką "Love Never Lies". Na profilu tancerza właśnie pojawiły się krótkie wyjaśnienia w tej sprawie.
Maciej Pela
Maciej Pela wydał niespodziewane oświadczenie. 'Przepraszam. Zawiodłem'. Fot. KAPiF.pl

1 kwietnia Maciej Pela i Paula Wicherska - uczestniczka pierwszej edycji "Love Never Lies" zostali przyłapani na czułościach pod jednym z warszawskich klubów. Później przenieśli się w inne miejsce. "Maciek i Paula udali się do popularnej, otwartej całą noc restauracji. Tancerz nie mógł odkleić się od partnerki" - rozpisywał się "Super Express". "Gdy wychodzili z restauracji, tanecznym krokiem wziął ją na ręce, a po chwili odjechali taksówką do domu, w którym jeszcze do niedawna wiódł szczęśliwe życie z Agnieszką" - czytamy. Teraz Pela opublikował oświadczenie w tej sprawie. 

Zobacz wideo Pela śledzi Kaczorowską w "TzG"? Zaskakujące wyznanie

Maciej Pela zwrócił się do swoich fanów. "Wiele osób poczuło się zawiedzionych"

"Drodzy, uważam, że należą wam się wyjaśnienia. Popełniłem błąd, którego w żaden sposób nie chcę usprawiedliwiać" - zaczął. "Nie chcę również tłumaczyć tego sytuacją, w której jestem, ani trudnościami, które są ze mną każdego dnia. Zachowałem się niedojrzale i nieodpowiedzialnie. Wiele osób poczuło się zawiedzionych - i te osoby mają do tego prawo. Przepraszam. Zawiodłem, bo nie radzę sobie z nową sytuacją życiową. Nie szukam słów wsparcia, bo chcę dźwigać wszystko na barkach samodzielnie. Trzymajcie się" - napisał na zakończenie tancerz. Pod postem wyłączył możliwość dodawania komentarzy. 

Maciej Pela w osobistym wyznaniu o Kaczorowskiej. Takich słów jeszcze nie było 

Ostatnio tancerz udzielił szczerego wywiadu Pudelkowi. W rozmowie z portalem wrócił wspomnieniami do początków związku z Kaczorowską. Pela pokreślił, że przez długi czas ich życie było naprawdę kolorowe. "To było bardzo przyjemne, miłe, pięknie się przez pewien czas żyło, w cudnej, kolorowej bańce. Ale powiem tak: żyło się, bańka pękła, żyje się dalej i to życie, które teraz prowadzę, jest mega smaczne" - zaznaczył. "Oczywiście jest trudniejsze, ale może potrzebowałem zasmakować łatwego życia po trudnościach, jakie miałem wcześniej i docenić teraz pewne aspekty. (...) Za dziesięć lat też powiem, że wrzesień 2024 roku był do d**y. I nigdy nie będzie dobry, koniec kropka" - skwitował.

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: