Wiele restauracji od lat oferuje specjalne, limitowane cateringi świąteczne. Takie można znaleźć również w lokalach prowadzonych przez celebrytów i gwiazdy. W tym roku (podobnie jak w poprzednim) z taką ofertą wyszła również Ewa Wachowicz i jej mieszcząca się w Krakowie restauracja Zalipianki. Postanowiliśmy sprawdzić, ile trzeba zapłacić za potrawy od zdobywczyni tytułu Miss Polonia w 1992 roku.
Na oficjalnym fanpage'u restauracji Ewy Wachowicz można znaleźć tegoroczną ofertę na wielkanocny catering od restauratorki. Co możemy z niej wyczytać? Okazuje się, że Wachowicz stawia na tradycyjne smaki. Są więc takie dodatki jak np. sos tatarski, smalec z jabłkiem i śliwką, sałatka jarzynowa oraz desery: makowiec z polewą czekoladową oraz sernik z lukrem. Wśród dań głównych brakuje wegetariańskich potraw. Są za to raczej tradycje smaki: żurek z grzybami, bigos zalipiański i udko kaczki To tylko niektóre z potraw, wśród których zdecydowanie dominują przystawki (pełne menu wielkanocnego kiermaszu Wachowicz znajdziecie w naszej galerii, w górnej części artykułu).
A jak wygląda kwestia ceny? Najdroższe zdecydowanie są sernik i makowiec. Sztuka każdego ciasta (niestety nie podano gramatury) kosztuje 180 zł. Za chleb pszenno-żytni na zakwasie z czarnuszką trzeba zapłacić 30 zł. Tyle samo trzeba wydać również za 0,3 kg smalcu oraz jedno udko z kaczki. W oczy rzuca się też cena za bigos zalipiański - 80 zł za kilogram oraz śledzia (są dwie wersje w oleju z cebulą, papryką i ogórkiem konserwowym oraz w śmietanie z cebulą i jabłkiem). Każda z tych przystawek kosztuje 70 zł za kilogram. Za sałatkę jarzynową trzeba zapłacić, bagatela, 60 zł za kilogram. Z kolei litr żurku i kremu chrzanowego to koszt 40 zł. Kilogram szynki wędzonej oraz boczku pieczonego w ziołach to kolejno 90 i 80 zł za kilogram. Restauracja oferuje też ugotowane w łupinkach cebuli jajka. Koszt? 3 złote za sztukę.
Trzeba przyznać, że pod wpisem z cateringiem świątecznym od Wachowicz nie ma wielu komentarzy. Te, które jednak się pojawiają, nie napawają optymizmem. Internauci piszą bowiem, że jest drogo. "Ceny z kosmosu wzięte" - czytamy. Warto jednak nadmienić, że w porównaniu do zeszłego roku, ceny za wielkanocny catering w Zalipiankach nie zmieniły się znacząco. Większość potraw kosztowała wówczas tyle samo.