Robert De Niro nie ma powodów do narzekania - jeśli chodzi o życie zawodowe. Najnowszy serial "Dzień zero", w którym zagrał gwiazdor, bije rekordy popularności na Netfliksie. Niezbyt ciekawie jest natomiast w jego życiu prywatnym. Media rozpisują się na temat majątku gwiazdora, który według obliczeń wynosi około 500 milionów dolarów. Podobno De Niro już podjął decyzję, jak rozdzielić pieniądze i rzekomo starsze dzieci nie są z tego zadowolone.
Aktor jest ojcem siedmiorga dzieci. Najmłodszą córkę powitał w kwietniu 2023 roku. Miał wówczas 80 lat. Według ustaleń portalu Radar Online to właśnie jej De Niro ma zapisać w testamencie największą część zgromadzonego majątku. "Wie, że jest mało prawdopodobne, że będzie w pobliżu, gdy Gia skończy szkołę średnią. Chce, aby miała większą część jego pieniędzy" - czytamy. Informator portalu twierdzi, że ten ruch zdenerwował jego starsze potomstwo, które domaga się równego podziału majątku. Sytuacja w rodzinie ma być bardzo napięta. Do dyskusji włączyli się fani aktora. Część uważa, że to dobra i racjonalna decyzja. W sieci pojawiają się jednak głosy, że De Niro powinien wziąć pod uwagę również interes pozostałych dzieci. Co o tym myślicie?
Tuż po narodzinach dziewczynki gwiazdor udzielił obszernego wywiadu "The Guardian". W rozmowie przyznał, że angażuje się w opiekę nad córką, ale... nie zmienia jej pieluch i to na jego partnerce spoczywają najcięższe zadania. "Jest tak, jak jest. W porządku, to znaczy, nie wykonuję 'najcięższej roboty'. Jestem tam, wspieram moją dziewczynę. Ale to głównie ona zajmuje się dzieckiem. Mamy także pomoc, a to jest bardzo ważne" - zdradził. De Niro przyznał, że z wiekiem zupełnie inaczej patrzy na ojcostwo. "Kiedy jesteś starszy, masz świadomość pewnych rzeczy w życiu - dynamiki wszystkiego, dynamiki rodziny. Nie da się uniknąć uczenia się pewnych rzeczy i tego, jak sobie z nimi radzić, jak podchodzić do zwyczajnych spraw" - opowiadał w rozmowie z magazynem "Today".