Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela rozstali się w październiku w 2024 roku. Od tego czasu byliśmy świadkami wielu medialnych przepychanek między celebrytami. Tancerka zdawała sobie jednak sprawę, że taka decyzja wywoła mnóstwo szumu. - Ja absolutnie wiedziałam, że to, że się rozstanę, poniesie za sobą takie, a nie inne konsekwencje medialne. (...) Ja wiedziałam, że to będzie z********e trudne i jednocześnie wiedziałam, że ja muszę to zrobić. Dla siebie, dla własnego życia - wyznała w rozmowie z Magdą Mołek. Tancerka opowiedziała także, jak obecnie wygląda jej sytuacja.
Tancerka podkreśliła, że nigdy nie cieszyło jej życie na tzw. świeczniku. - Nie mam potrzeby wywoływania skandali, bycia w centrum uwagi, choć może się tak wielu wydawać - mówiła. - To jest dla mnie cały czas lekcja i taka obserwacja siebie, dlaczego tak się dzieje. I też to robię na terapii, bo to się po prostu dzieje. Ja nawet w najspokojniejszych momentach mojego życia, kiedy byłam w ciąży, albo kiedy dopiero urodziłam (...) ja i tak miałam różna przeboje, często w mediach, więc nie wiem, z czego to wynika - dodała. Kaczorowska nie ma wątpliwości, że wszystko się dzieje po coś, a trudne momenty z ostatnich miesięcy stały się okazją do zdobycia cennego doświadczenia. W rozmowie zdradziła, że "chce odrodzić się z popiołów". - Jestem feniksem - podsumowała w "W moim stylu"
Nowa edycja tanecznego show zbliża się wielkimi krokami. Nic dziwnego, że w widzach gromadzi się coraz więcej emocji. Sporo szumu wzbudziło ostatnie zdjęcie zamieszczone na profilu stacji, które przedstawia powracających tancerzy. Oberwało się Kaczorowskiej. Część fanów nie jest zadowolona z jej udziału. "Po tych aferach Kaczorowska powinna wylecieć!", "Dlaczego wybraliście Kaczorowską, skoro tyle złego mówiła o programie? Ona jest taka niespójna i co chwila zmienia zdanie", "Nikt nie chce oglądać Kaczorowskiej...", "Skazaliście Filipa na odpadnięcie w pierwszym odcinku" - pisali.