• Link został skopiowany

Od dwóch lat nie wychodzi z domu. Agnieszka Rylik przeżywa dramat

Agnieszka Rylik niedawno wyznała, że jej obecna sytuacja jest bardzo trudna. Wszystko zaczęło się do problemów zdrowotnych.
Agnieszka Rylik
Instagram.com/agnieszka_rylik

21 stycznia, czyli dokładnie w dzień swoich urodzin, Agnieszka Rylik podzieliła się w sieci swoim dramatem. Okazało się, że pięściarka zmaga się z potwornym bólem kręgosłupa, który odbiera jej komfort życia. Gwiazda sportu ma za sobą kilka operacji, które jednak nie zapewniły jej poprawy stanu zdrowia. 2 lutego sportsmenka udzieliła telefonicznego wywiadu w Dzień Dobry TVN. Na wizji nie kryła rozpaczy.

Zobacz wideo "Terapia potrafi przynieść ulgę", czyli co zrobić, gdy po operacji piersi występują nieprawidłowości?

Agnieszka Rylik mierzy się z niewyobrażalnym bólem. "Gdyby nie córka, to nie wiem, co by było"

Agnieszka Rylik w rozmowie, którą wyemitowano w "Dzień dobry TVN", wyznała, że nie chciała się pokazać na żywo, gdyż nie pozwalało jej na to złe samopoczucie. Opowiedziała jednak o swoim stanie zdrowia, który w ostatnim czasie uległ znacznemu pogorszeniu. Okazało się, że gwiazda boksu ze względu na ból od dwóch lat nie wyszła z domu. - Największy problem jest z kręgosłupem. Nie mogłam chodzić, zaczęły się bóle. Okazało się, że mam przepuklinę i połamane kręgi - wyznała w rozmowie z "DDTVN". Pięściarka nie ukrywa, że nadzieję na poprawę pokładała w operacjach, które już przeszła. Tak się jednak nie stało. - Nagle przyszło pogorszenie. (...) Miałam zaplanowaną rehabilitację, ale wysiadło mi ubezpieczenie zdrowotne. Bez tego nic nie zrobię, dlatego załamałam się - przyznała. 

O problemach Agnieszki Rylik opowiedziała także jej córka, Marysia. Wytłumaczyła, jak teraz wygląda codzienność rodziny. - Mama nie może się normalnie poruszać, zdarza się, że gotuje obiad na siedząco. Niedawno skończyła 51 lat, ale funkcjonuje tak, jakby miała 80 - zauważyła. Mistrzyni świata nie ukrywa, że córka jest dla niej największym wsparciem. - Gdyby nie córka, to nie wiem, co by było. Kiedy jest źle, to mówi mi, że jestem jej ulubionym człowiekiem. Mam dla kogo żyć - wyznała, nie mogąc powstrzymać łez.

Agnieszka Rylik nie pogodziła się ze śmiercią partnera. "Co jakiś czas do niego piszę"

Ostatni czas nie oszczędzał Agnieszki Rylik. W 2022 roku zmarł jej ukochany partner Andrzej Gnoiński. - Już wtedy było mi trudno się poruszać i nagle Andrzej odszedł. Wszystko się na siebie nałożyło (...) Co jakiś czas piszę do niego na WhatsAppie - wyznała Rylik. Koleżanka pięściarki w rozmowie z reporterką "DDTVN" dodała, że 51-latka ma depresję i nie przepracowała jeszcze żałoby. Przez pewien czas pomagał jej psychiatra, jednak kobieta nie mogła kontynuować leczenia przez problemy finansowe. Powstała zbiórka na pomoc Agnieszce Rylik, w którą bardzo szybko zaangażowali się jej fani. Z 500 tys. zł, o które proszą organizatorzy, udało się zebrać już ponad 340 tys. zł. 

Więcej o: