Jacek Stachursky na początku lat dwutysięcznych był jednym z najpopularniejszych polskich artystów z pogranicza pop i muzyki dance. Podbijał listy przebojów i wielokrotnie pojawiał się na opolskich i sopockich festiwalach. Do historii przeszła też jego wypowiedź o odżywianiu się energią słoneczną. Ten temat poruszył przed laty w programie Ewy Drzyzgi "Rozmowy w toku", ale ostatnio znów do niego wrócił. Internauci za to zwrócili uwagę na jego odmieniony wygląd.
Jacek Stachursky jest aktywny w mediach społecznościowych. Na Instagramie obserwuje go ponad 50 tysięcy użytkowników. Na jednym z ostatnich nagrań postanowił odnieść się do informacji na temat swojego stylu życia. - Powinienem powiedzieć, że żywię się energią słoneczną. Każda żyjąca istota na naszej kuli ziemskiej korzysta z energii słonecznej. Bardziej lub mniej. Szczególnie kiedy to jest możliwe. Oczywiście to jest żart, że żywię się energią słoneczną, bo wiadomo, że tak nie jest. We wszystkich możliwych okolicznościach, kiedy to jest możliwe, wykorzystuję energię słoneczną. W każdym obszarze i w każdym segmencie. I do życia osobistego. I każdego innego. I wam też to zalecam. Tam, gdzie możecie, korzystajcie z dobroczynnego oddziaływania energii słonecznej - powiedział wokalista.
Stachursky przyznał jednak także, że dba o formę i gubi zbędne kilogramy. To najbardziej widać po jego twarzy. - W momencie jak jestem na redukcji, to bardzo mocno szczupleje mi twarz. Natomiast tkanka tłuszczowa wokół innych części jest bardziej oporna. Jest oczywiście na to sposób, ale jestem troszkę zbyt leniwy - wyznał gwiazdor na Instagramie. Z kolei na Instagramie rapera Sokoła pojawiło się wspólne zdjęcie ze Stachurskim. To właśnie ta fotografia okazała się niepokojąca dla fanów piosenkarza. "Energia z księżyca mu nie służy...", "Nie poznałem", "Jak się będzie dalej żywił energią słońca, to zaraz zniknie" - pisali w komentarzach.