Sylwia Grzeszczak i Liber zakończyli związek w atmosferze wzajemnego szacunku. Dawny duet pokusił się nawet o oświadczenie, w którym poinformował fanów o zakończeniu relacji. Po pewnym czasie Liber zabrał głos na ten temat i potwierdził, że między nim a byłą żoną nie ma wrogości. - Fajne, że jest to tak odbierane. Nie jest to oczywiście przyjemny temat, ale nie widzę innej drogi. Fajnie, że jeśli już ludzie decydują się na coś takiego [rozwód - przyp. red.], to odbywało się to w zgodzie, bo nie zawsze tak jest. Wiele historii się słyszy, a ja mam to szczęście, szczęście w nieszczęściu tak naprawdę, że stanęło na dobrych relacjach. Nadal tworzymy razem - przekazał u Żurnalisty. Po opadnięciu emocji Grzeszczak znowu wspomniała o tej rozłące.
Po rozstaniu muzycy wydali utwór "Motyle", który na YouTube zgromadził aż 23 mln wyświetleń. Piosenka nawiązuje do rozstania, co potwierdziła w mediach sama Grzeszczak. "Muzyka - to ona jest moim językiem, gdy słowa nie wystarczają. Cztery lata temu, jesienią, był jeden z najtrudniejszych momentów mojego życia - to wtedy skomponowałam 'Motyle'" - napisała wokalistka na Instagramie, gdzie wykonała utwór na pianinie.
Fani gwiazdy od razu ruszyli do komentowania. "To chyba twoja najbardziej wzruszająca piosenka", "Jak dobrze, że istnieją jeszcze tak ogromne talenty!" - czytamy. Nie zabrakło również nawiązania do rozłąki z Liberem. "Uwielbiam każde słowo, nutę, dźwięk w tej piosence... Strasznie przykro, że się rozstaliście. Dla nas fanów inaczej to wyglądało. Podziwiam państwa za klasę, styl, szacunek (co myślę, nie jest na pokaz) i nadal mam cichą nadzieję na wasze zejście na nowo..." - napisała fanka wokalistki.
Część fanów piosenkarki na pewno odetchnęła z ulgą, kiedy dowiedziała się, że gwiazda układa sobie życie u boku innego mężczyzny. Maciej Buzała to nowy partner Grzeszczak, który przedtem był w związku m.in. z Blanką Lipińską. Co ciekawe, autorka bestsellerów ma z nim dobry kontakt. - Z Maćkiem widzieliśmy się chyba z miesiąc temu, bo był u nas w domu na wsi i naprawiał klimatyzację. Było jak zwykle uroczo. Zjadł rosół, a potem został na noc, potem wstał i znowu naprawiał klimatyzację. To jest fajny chłopak, bardzo, bardzo dobry, jeśli chodzi o wszelkie kwestie chłodzenia i grzania. Z******y typ, uwielbiam go! - wyznała kilka tygodni temu dla Jastrząb Post.