Rozpatrzono zażalenie Buddy. Influencer wyjdzie z aresztu? Jest decyzja

28 października sąd odwoławczy w Szczecinie zajął się zażaleniem na areszt Buddy i jego partnerki. Co postanowiono?

Budda wciąż przebywa w areszcie po tym, jak 14 października został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji. Wraz z nim ze sprawą powiązane są też inne osoby, w tym jego ukochana. Budda jest podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i czerpanie korzyści z nielegalnego hazardu. Influencerowi zarzucono również pranie pieniędzy. Kwota, która trafiła do obrotu wskutek wspomnianych działań, ma wynosić ponad 126 milionów złotych. 28 października odbyło się posiedzenie w sprawie aresztu Buddy i jego partnerki. Co postanowił sąd?

Budda pozostanie w areszcie 

Informacje o rozpatrzeniu zażalenia przekazał rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie sędzia Michał Tomala. "Zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanych zarzuconych im występków, co stanowi podstawę do stosowania środków zapobiegawczych. W ocenie Sądu Okręgowego na obecnym etapie postępowania jedynie najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania jest w stanie zagwarantować sprawność oraz prawidłowość prowadzonego śledztwa" - mówił. Zmianie natomiast uległ okres zastosowania aresztu. Budda i jego partnerka wyjdą na wolność najszybciej po Nowym Roku - 11 stycznia 2025 roku. 

Zobacz wideo Czy Budda słusznie trafił za kratki?

Budda miał opuścić kraj tuż po ostatniej loterii. Uszłoby mu wszystko na sucho? 

Według ustaleń Onetu influencer miał wyjechać do Stanów Zjednoczonych dzień po pożegnalnej transmisji live. Jak jednak twierdzi adwokat Arkadiusz Szymański, gdyby do wyjazdu faktycznie doszło i tak za wiele by się nie zmieniło. "Jeśli ustalone osoby opuściłyby kraj przed zatrzymaniem i ogłoszeniem im zarzutów, to ich sytuacja diametralnie by się nie zmieniła. Jedynie organy ścigania miałyby utrudnioną drogę do realizacji swoich celów, gdyż musiałyby sięgnąć po instytucje z zakresu współpracy międzynarodowej, takiej jak europejski aresztowania albo ekstradycja - w zależności od kraju, do którego by się te osoby udały" - tłumaczył portalowi. ZOBACZ TEŻ: Fani Buddy zorganizowali kolejny protest pod aresztem. Wściekły tłum nie przestawał krzyczeć

Więcej o: