Olga Kalicka jest jedną z tych gwiazd, które nie mają problemu z tym, żeby pokazać się w mediach społecznościowych bez makijażu czy po prostu - w nieco naturalniejszym wydaniu. Aktorka przypomina w tym Barbarę Kurdej-Szatan czy Annę Lewandowską.
Ostatnio jednak na Instagramie Olgi Kalickiej pojawił się film, na którym aktorka pozuje kompletnie bez makijażu, w bieliźnie i koszuli, wyraźnie eksponując, że jej również zdarzają się pryszcze oraz, że mimo szczupłej sylwetki, ma cellulit. Pod filmikiem znalazł się podpis traktujący o jej niedoskonałościach.
Hej, jestem Olga. Mam nieidealną cerę. Mam cellulit. Jestem Kobietą. Prawdziwą. Jestem tu dziś, żeby powiedzieć ci, że nie musisz być idealna
- zaczęła aktorka przy okazji reklamując produkty jednej z marek, promujących ruch body positive.
Następnie zachęcała kobiety do stworzenia tzw. Albumu Piękna - czyli wzięcia udziału w konkursie, w którym można wygrać m.in. sesję zdjęciową robioną przez znaną fotografkę gwiazd. "Pokażmy, że my kobiety jesteśmy piękne takie jesteśmy. Bez użycia AI!" - zachęcała Kalicka.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy Kalicka pokazuje się w mediach społecznościowych bez makijażu. Jakiś czas temu na profilu na Instagramie pojawiła się rolka, w której Kalicka zmywa makijaż i pokazuje, jak wygląda bez grama podkładu czy tuszu do rzęs. "Dziś makijaż był wyjątkowy, bo prosto po spektaklu w teatrze" napisała. W komentarzach pojawiły się pierwsze opinie: "Przepiękna", "Śliczna", "Oj tak, ciężar zmyty. Pozdrawiam serdecznie", "Wow", a także pozytywne emotki.
Kalicka lubi pozostawać w kontakcie ze swoimi fanami. Na Instagramie obserwuje ją obecnie prawie pół miliona użytkowników. To właśnie na tej platformie relacjonuje swoją codzienność, w której przewagę ma jej marka odzieżowa oraz losowe ujęcia z dnia. Od jakiegoś czasu aktorka jest jednak zakochana i czasem chwali się romantycznymi kadrami, np. z podróży.