• Link został skopiowany

Elżbieta Dmoch kochała na zabój. Ta miłość nie przyniosła jej nic dobrego

Elżbieta Dmoch poznała Janusza Kruka w wieku 17 lat. Jego odejście do innej kobiety doprowadziło ją na skraj obłędu.
Elżbieta Dmoch kochała na zabój. Ta miłość nie przyniosła jej nic dobrego
Dmoch kochała Kruka na zabój fot. https://www.youtube.com/watch?v=P0KJK03l-Sk

Janusz Kruk miał 22 lata, żonę, córkę Liliannę i aspiracje na wielką karierę. Wraz z Cezarym Szlązakiem założył zespół Warszawskie Kuranty, który przygrywał podczas wesel czy innych zabaw. Pod koniec lat 60. zostają zaproszeni do zagrania na studniówce w jednym z grochowskich liceów. 

Zobacz wideo Robert Kupisz wspomina przemoc w szkole lat 70.: Ja się w tym wychowałem i wydawało mi się, że tak ma być

Miłość Elżbiety Dmoch i Janusza Kruka nie była łatwa. Ale dla męża znosiła wszystko

To tam Kruk wypatrzył 17-letnią wówczas Elżbietę Dmoch. "Janusz wypatrzył piękną wysoką dziewczynę, która wystartowała w konkursie piosenki podczas tego wieczoru" - wspominał po latach Szlęzak. Kruk stracił dla niej głowę. Warszawskie Kuranty nie utrzymują się na rynku, więc powstaje nowy zespół - 2 plus 1. Jego gwiazdą zostaje Dmoch. Na szczyt udaje im się dojść w ekspresowym tempie. Przeboje "Czerwone słoneczko", "Windą do nieba", "Chodź, pomaluj mój świat" nuci cała Polska, a zespół bije rekordy popularności i nie ma sobie równych. Dmoch i Kruk perfekcyjnie się dopełniali - ona piękna i zdolna, on utalentowany zarówno wokalnie, jak i kompozytorsko. Poza sceną robi się gorąco. Ona zakochuje się bez pamięci, on zostawia dla niej żonę i dziecko. W marcu 1973 roku poślubia ukochaną Dmoch, prawie spóźniając się na ceremonię ze względu na suto zakrapiany wieczór kawalerski. Szybko dorabiają się domu na Sadybie, który staje się mekką artystów, dziennikarzy i PRL-owskich celebrytów. Piosenkarkę zaczyna to męczyć. Dla Kruka jednak jest w stanie wiele znosić. Nawet to, że ten po kryjomu ją zdradza. Kiedy w połowie lat 80. popularność 2 plus 1 zaczyna spadać, a wydany w 1989 r. album "Antidotum" zostaje praktycznie niezauważony, w związku Kruka i Dmoch także zaczyna dziać się źle. 

Dla Kruka każdy pretekst był dobry, aby urwać się z flachą na miasto, i gdyby nie upór Elżbiety, nie skomponowałby nawet połowy tego, co po nim zostało

- mówił Marek Dutkiewicz.

Gdy zostawił ją dla innej, jej świat przestał istnieć. Trafiła do szpitala psychiatrycznego i stoczyła się na dno

W końcu Kruk zostawia ją dla innej, oferując jej jedynie przyjaźń. Zamiast rzucania talerzami, ona blednie i osuwa się na kanapę. Jej wzrok sprawia, że mąż ma ochotę wszystko odwołać. Dmoch decyduje się jednak na przyjaźń, byle by być blisko niego. Hulaszczy tryb życia jednak wpływa na jego zdrowie. Była żona opiekuje się nim, jakby nigdy nic się nie stało. Gdy on umiera - kończy się jej świat. Nie przeszkadzało jej nawet to, że miał już nową żonę i dwóch synów. Wraz z Januszem Krukiem umiera miłość Elżbiety Dmoch do muzyki i pracy. Wtedy też zaczyna chorować. Usuwa się w cień. Ostatni jej koncert miał miejsce w 2002 roku w Łomży, gdzie wykonuje przebój "Iść w stronę słońca". Potem zaszywa się w małym mieszkanku w Warszawie, żyjąc z oszczędności. Gdy te się kończą, zostaje wyeksmitowana. Przyjaciele próbują pomóc, jednak Dmoch odrzuca wszystkich. Przenosi się do drewnianej chaty w małej wiosce pod Tarczynem. Tam żyje bez prądu i bieżącej wody, śpi na słomie. Ponownie odrzuca jakąkolwiek pomoc. Sprawą zaczyna interesować się redakcja magazynu "Uwaga!". Kiedy reporterzy pojawili się w Tarczynie, Dmoch uciekła do miasta. Po jakimś czasie pojawia się w warszawskim mieszkaniu matki. Ta jednak umiera w 2006 roku. Piosenkarka nie radzi sobie z bólem. Trafia do szpitala psychiatrycznego z objawami załamania nerwowego. Dziś piosenkarka jest pod stałą opieką przyjaciół z Polskiej Fundacji Muzycznej. Ze względu na fakt, że artystka otrzymuje niską emeryturę i znikome tantiemy wykonawcze ze Związku Artystów Wykonawców STOART, fundacja wspiera ją finansowo i mentalnie. Z Elżbietą Dmoch 23 czerwca 2023 roku spotkał się Dawid Węglarz, redaktor fanklubu 2 plus 1. Jak napisał w mediach społecznościowych, piosenkarka "czuje się znacznie lepiej" po pobycie w szpitalu i pozdrawia swoich fanów.

Więcej o: