Wielu już zacierało ręce na występ Filipa Chajzera na Stadionie Narodowym. Do pojedynku dziennikarza z Gimperem jednak nie dojdzie. Federacja Fame MMA nie zastanawiała się długo i znalazła przeciwnika dla youtubera. Jest to kolega z branży, który wystąpi pod pseudonimem Bestia z Tokio. Kogo zobaczymy w oktagonie?
Już niedługo na Stadionie Narodowym odbędzie się 22. gala Fame MMA. W mediach głośno jest o kolejnych uczestnikach, choć zdecydowanie najbardziej kontrowersyjnym był Filip Chajzer. Niedługo po ogłoszeniu jego walki z Tomaszem Gimperem Działowym, dziennikarz wycofał się z pojedynku, co odbiło się szerokim echem w sieci. "Umowa pomiędzy federacją FAME a Filipem Chajzerem została rozwiązana za porozumieniem stron" - czytamy w poście Fame MMA. Włodarze freak fightowej federacji musieli szybko zastąpić oponenta youtubera. Ogłosili, kto zawalczy z Gimperem. W opublikowanym na Instagramie poście poinformowali, że w oktagonie naprzeciwko influencera stanie jego kolega z branży - Krzysztof Gonciarz, który przyjął pseudonim Bestia z Tokio. Youtuber ma za sobą spory kryzys wizerunkowy związany z podejściem do kobiet, choć całej prawdy w tej kwestii nigdy się nie dowiedzieliśmy.
Powitajcie ikonę polskiego Youtube’a, legendarną inspirację polskich vlogerów i najprawdziwszą bestię z Tokio! Moi drodzy, oto on, we własnej osobie – Krzysztof Bestia z Tokio Gonciarz
- tak przedstawiono influencera we wpisie. W naszej galerii znajdziecie ujęcia z powszedniej gali Fame MMA.
Pod wpisem pojawiło się wiele komentarzy od fanów Fame MMA, którzy postanowili skomentować wybór Gonciarza na przeciwnika Gimpera. "Myślałem, że nic mnie nie zaskoczy we freakach, ale w końcu jakieś mocne zestawienie", "Dobra, jeszcze lepsze, bardziej abstrakcyjne zestawianie", "To zestawienie będzie bardziej dymogenne" - czytamy pod postem. Nie obyło się bez przytyków w stronę Filipa Chajzera. "Chajzer się wystraszył i woli dalej kręcić kebaby", "Chajzer już nie chajzeruje" - twierdzili internauci.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!