Poruszające wyznanie żony polityka PiS. Dwa razy straciła ciążę

Marianna Schreiber nie stroni od poruszania trudnych i osobistych tematów. Celebrytka podzieliła wyznaniem na temat chęci powiększenia rodziny.

Marianna Schreiber przechodzi obecnie niełatwy czas w życiu prywatnym. Wiosną tego roku gruchnęła wiadomość o jej rozstaniu z mężem Łukaszem Schreiberem, który jest politykiem związanym z PiS. W dodatku o tym, że są w separacji, sama Schreiber miała dowiedzieć się z mediów. Ten fakt potwierdziła m.in. w programie Kuby Wojewódzkiego. Celebrytka stara się jednak nie załamywać i wypełnia sobie czas różnymi projektami. Jednym z nich jest bardzo aktywne prowadzenie konta na Instagramie, gdzie Schreiber cały czas jest w kontakcie ze swoimi fanami.

Zobacz wideo Nie mogła powstrzymać emocji

Marianna Schreiber zapytana o powiększenie rodziny. Szczera odpowiedź

Marianna Schreiber na Instagramie zorganizowała sesję Q&A. Celebrytka, która otwarcie mówi o życiu prywatnym, nie omijała także pytań poruszających bardzo intymne i osobiste kwestie. Jedno z nich dotyczyło powiększenia rodziny. Łukasz i Marianna Schreiberowie doczekali się córki, a jeden z internautów zapytał celebrytkę, czy chciałaby mieć kolejne dziecko. Była żona polityka wyznała, że dwukrotnie straciła ciążę.

Zawsze chciałam mieć więcej dzieci, ale po pierwsze - poroniłam dwa razy. A po drugie teraz i tak jestem sama, więc nie mam co o tym myśleć. Może kiedyś się uda spełnić to marzenie

- odpowiedziała. Marianna Schreiber dodała także, że docenia wszystko, co teraz ma i bardzo cieszy się z faktu, że ma cudowną córkę.

Marianna Schreiber wyjawiła, jak radzi sobie po rozstaniu

Podczas Q&A poruszono także kwestię niedawnego rozstania Marianny Schreiber z mężem (para nie dostała jeszcze rozwodu). Jeden z internautów poprosił ją o radę, jak pomóc sobie z tęsknotą za byłym partnerem. Celebrytka przyznała, że u niej sprawdza się skupienie na codziennych czynnościach, dzięki czemu nie ma czasu na "rozdrapywanie ran". Zaznaczyła jednak, że nie jest w stanie wszystkiego zapomnieć i wymazać z pamięci. "U mnie to działa na 70 proc. (...) Z pozostałymi 30 proc. nie jestem w stanie sobie poradzić. (...) Te 70 proc. pomaga mi budować życie na nowo, a to z kolei powoduje, że te 30 proc. z czasem będzie lżej przetrwać i mam nadzieję, że będzie malało" - odpowiedziała. Screeny z Instagrama Marianny Schreiber znajdziecie w galerii na górze strony.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.