• Link został skopiowany

Sandra Kubicka przerażona nadchodzącymi dniami. "Płaczę i krzyczę w środku"

Sandra Kubicka niedawno urodziła syna Leonarda. Modelka wielokrotnie podkreślała, że w codziennych zmaganiach pomaga jej nieoceniony Baron. Wygląda na to, że w nadchodzących dniach nie będzie mogła na niego liczyć.
Sandra Kubicka
Sandra Kubicka przerażona nadchodzącymi dniami. 'Płaczę i krzyczę w środku'. Fot.@sandrakubicka/ Instagram

Od niedawna Sandra Kubicka jest mamą na "pełen etat". Modelka stara się pogodzić obowiązki zawodowe z opieką nad synem. Od porodu minęło już kilka miesięcy, a Kubicka wraca powoli do formy. Codziennie na jej profilu pojawiają się wpisy na temat macierzyństwa. Niekiedy słowa Sandry wzbudzają mnóstwo emocji. Modelka ostatnio nazwała swój brzuch "flakiem" i musiała tłumaczyć się przed obserwatorkami. Teraz na profilu influencerki pojawił się wpis na temat nachodzących dni. Wygląda na to, że łatwo nie będzie. O co chodzi? 

Zobacz wideo Sandra Kubicka chwali Barona. "Ani razu nie wstałam do syna"

Sandra Kubicka martwi się o kolejne dni. "To inny wymiar adrenaliny" 

Modelka dodała na swoją relację zdjęcie ze zmartwioną miną. "Bycie samą przez kilka dni z niemowlakiem i trzema psami to inny wymiar adrenaliny. (Płaczę i krzyczę w środku)" - pisała. O co może chodzić? Prawdopodobnie o trasę koncertową Barona. Z profilu gitarzysty wynika, że zespół Afromental ma ostatnio mnóstwo pracy. - Życie w trasie to kilometry spędzone w busie, czasem bieganie prosto z busa na scenę, ze sceny do hotelu i powrót o świcie do domu. Dlatego tęsknie za zielenią, latem i chwilą wypoczynku z kolegami na łonie natury - mówił Alek po ostatnim koncercie w Wyszkowie. Sandra z pewnością może liczyć na jego mentalne wsparcie, choć przy tylu obowiązkach przydałyby się dodatkowe ręce do pomocy. 

Sandra Kubicka znów pokazała bliznę po porodzie. Zwróciła się do matek 

Niedawno na profilu influencerki pojawiło się zdjęcie, do którego zapozowała w bikini. Sandra chciała w ten sposób pokazać swoim obserwatorkom jak goi się jej blizna po cesarskim cięciu. "Halo mamy! Wstydzicie się swojej blizny? Ja nie! Powiem więcej - jestem z niej dumna. To znak, że jestem mamą. To symbol, który przypomina mi, ile przeszło moje ciało, aby Leoś był z nami na świecie. Blizna również przypomina mi o tamtej nocy pełnej strachu i niepewności, ale za każdym razem gdy ją wspominam, czuję ogromną falę miłości do mojego synka" - pisała. Co myślicie o takich poporodowych wpisach? Dajcie znać w sondażu na końcu artykułu. ZOBACZ TEŻ: Sandra Kubicka i Baron świętują rocznicę. Celebrytka pokazała stare nagranie. Co za kadry! "Znamy się znacznie dłużej"

 
Więcej o: