Szerokim echem w mediach odbiły się słowa profesora Jerzego Bralczyka, który w programie TVP Info "100 pytań do" stwierdził, że psy nie "umierają", tylko "zdychają". Wielu właścicieli czworonogów poczuło się urażonych tym stwierdzeniem. Dziennikarze portalu Gazeta.pl postanowili zwrócić się do polonisty. W odpowiedzi na jego krzywdzącą wypowiedź podzielili się historiami swoich pupili. Głos w sprawie zabrało też kilku celebrytów, w tym znana miłośniczka zwierząt Katarzyna Dowbor. Prezenterka nie kryje oburzenia opinią językoznawcy.
Katarzyna Dowbor od lat jest zadeklarowaną miłośniczką czworonogów. Sama ma kilka psów. Nic więc dziwnego, że ostatnia wypowiedź profesora Jerzego Bralczyka mocno ją dotknęła. Prezenterka napisała w mediach społecznościowych, że długo zwlekała ze skomentowaniem słów językoznawcy, jednak ostatecznie nie mogła się powstrzymać.
Długo się zastanawiałam, czy zabrać głos w tak bulwersującej sprawie, jak wypowiedź językoznawcy profesora Bralczyka. Jednak nie jestem w stanie udawać, że nic się nie stało. Stało się! Zwierzęta nie zdychają, tylko umierają! Tak samo czują jak my, cierpią, kochają i umierają jak my! Słowo "zdychać" jest poniżające, lekceważące i obraźliwe. Trzeba być człowiekiem bez serca i bez empatii, by używać go wobec zwierząt czy ludzi
- grzmiała na Instagramie.
Dziennikarka wspomniała też o swoich zmarłych pupilach. Przyznała, że ich odejście było dla niej bardzo bolesne i do dziś nie może się z tym pogodzić. "Mój Benio umarł rok temu i ciągle go opłakuję. Pepe odszedł… umarł i jest w moim sercu. Panie profesorze, szacunek należy się naszym braciom mniejszym i w tym przypadku w nosie mam poprawność językową!" - zwróciła się do Bralczyka.
Wypowiedź Katarzyny Dowbor spotkała się z dużym poparciem internautów. Fani doceniają fakt, iż dziennikarka zabrała głos w sprawie. W stu procentach zgadzają się też z jej słowami. "Pani Kasiu absolutnie w punkt !", "Prawda, lepiej bym nie powiedziała ","Pani Kasiu! Tak się cieszę, że zabrała pani głos w tej sprawie. Jestem wstrząśnięta i oburzona słowami pana Bralczyka! Te słowa zrobiły wiele złego", "Zgadzam się z każdym pani słowem. Język polski się zmienia, nie jest martwym językiem. Czasy także się zmieniły. Tylko pan profesor Bralczyk tkwi w martwym punkcie" - czytamy w komentarzach.