Sandra Kubicka spełnia się jako mama Leonarda. Modelka powróciła już do aktywności zawodowych po porodzie. Niedawno pojawiła się wraz z mężem na ściance. Celebrytka chętnie opowiada o kulisach macierzyństwa, przesadnie nie lukrując rzeczywistości. Podzieliła się z fanami tym, jak po cesarskim cięciu wygląda jej brzuch. Wiadomo, że pracuje nad blizną pod okiem fizjoterapeutki. Modelka nie może doczekać się powrotu do aktywności fizycznej. Niedawno nazwała swój brzuch "flakiem", czym wywołała spore zamieszanie. Musiała się wytłumaczyć.
Sandra Kubicka jest zasypywana pytaniami na temat tego, co robi, że może pochwalić się taką figurą krótko po porodzie. Modelka nie ukrywa, że w jej przypadku dużą rolę odgrywają geny, ale i zdrowe podejście do odżywiania. Celebrytka przed porodem była aktywna fizycznie i już planuje powrót do treningów. Podkreśla, że chce zrobić jeszcze lepszą formę, niż miała przed porodem. W jednej z ostatnich relacji mówiła o tęsknocie za treningami i nazwała swój brzuch "flakiem", co niektórych oburzyło. Kubicka zablokowała możliwość komentowania jej postów na Instagramie, ale dziennie dostaje mnóstwo wiadomości od fanów. Jej słowa musiały niektórych zaboleć, bo do nich nawiązała i jak wyjaśniła, nie porównuje się do innych kobiet.
Parę osób się oburzyło, że nazwałam swój brzuch flakiem. Że tak nie jest i co mają inne kobiety pomyśleć i czuć. Powiem wam tak: ja nie myślę o innych kobietach, kiedy mówię, że mam brzuch, jak flak, ponieważ ja tylko siebie do siebie porównuję. Ja nigdy siebie nie porównuję do nikogo innego! Mówię: 'Pamiętam, jaki ja miałam [przyp. red. brzuch] i do takiego chciałabym wrócić, albo mieć lepszy'
- zaczęła modelka.
W dalszej części wywodu zwróciła się do urażonych jej określeniem brzucha osób. - Przepraszam, jeżeli kogoś uraziłam, aczkolwiek ja nie porównuję się do nikogo innego - podsumowała Kubicka.
Sandra Kubicka zgromadziła niemal milion obserwujących na Instagramie. Krótko po porodzie zdecydowała się wyłączyć możliwość dodawania komentarzy na swoim profilu. Jak się okazało, wszystko przez jedno zdjęcie, które opublikowała. - Tak mi się oberwało w internecie za to, że pokazałam [bliznę - przyp. red.]. Przez ten post wyłączyłam komentarze pod moimi postami, bo jad, który się na mnie wylewał, mnie troszeczkę przerósł - wyjawiła w jednym z wywiadów. Więcej rodzinnych zdjęć modelki, w tym kadr, który wywołał tyle zamieszania, znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!